Sroczyńscy z Głogowa w listopadzie wybrali się na Filipiny, które zmagają się ze skutkami tajfunu. Na szczęście są cali zdrowi. Spędzili dwa tygodnie w podróży, pełne przygód, nowych doznań i widoków zniszczonego kraju. A to nie koniec...
Najpierw polecieli do stolicy Kataru, a stamtąd na Filipiny. Trochę się bali, że nadciągnie kolejny tajfun, ale było spokojnie.
Na początek zamieszkali w hotelu w Manili, stolicy Filipin, i zwiedzali miasto.
Przepiękna pogoda, prognozy o tajfunie na szczęście się nie spełniły. Wiało i lało przed naszym przejazdem. Mamy szczęście
- zawiadomili.
Oczywiście oglądali centrum, byli w knajpkach i – jak to oni – popróbowali specjałów tamtejszej kuchni. Byli także na słynnym cmentarzu, gdzie w grobowcach obok swoich bliskich zmarłych żyją całe rodziny.
Niektórzy mają posłanie obok swoich najbliższych zmarłych, gotują, piorą i funkcjonują jak w zwykłych mieszkaniach. Tam życie łączy się że śmiercią. Żywi żyją obok zmarłych. Co czuliśmy? Przyjęliśmy to normalnie, bez negatywnych emocji
- relacjonowali.
Udała się wyprawa na wulkan Pinatubo, chociaż przeprawa była ciężka. Godzina jazdy jeepem i dwie godziny wspinaczki.
Kamienie i woda po kolana. Tajfun poczynił wiele złego. Byliśmy pierwszymi turystami
– pisali Sroczyńscy.
Busem jechali do Sagady, po bardzo zniszczonych drogach, które jeszcze niedawno nie były przejezdne. Wszędzie trwało usuwanie skutków nawałnicy.
Połamane drzewa, osuwiska ziemi, dziury w nawierzchni, zniszczona linia elektryczna
– opowiadali. Aż wreszcie dotarli na wyspę Luzon, do Sagady, gdzie zwiedzali Dolinę Echa z wiszącymi trumnami. Byli także na polach ryżowych, gdzie ludzie ciężko pracują i mają trudne warunki do życia.
Mieliśmy trochę intensywnych opadów i totalny brak łączności że światem, ale przygoda i poznanie świata mega
- podsumowali Sroczyńscy. Płynęli statkiem, jeździli quadami.
Grażyna i Stefan Sroczyńscy to podróżnicy z Głogowa. On emerytowany górnik, ona z wykształcenia prawniczka, a z zawodu dziennikarka. Co roku jeżdżą na co najmniej dwie takie duże wyprawy. Przywożą bogate fotograficzne relacje.
Mają stałą wystawę fotograficzną na dworcu PKP w Głogowie. Prowadzą także grupę – projekt Fotostopem przez świat, w którym integrują głogowskie środowisko podróżników, organizują spotkania dyskusyjne, pokazy, prezentacje, i odwiedzają szkoły.

Podróżnicy z Głogowa są na Filipinach
zamienie mieszkanie w GLOGOWIE na wóz DRZYMALY z odpowiednia doplata
JOZIN
12:14, 2025-11-22
Podróżnicy z Głogowa są na Filipinach
CZYLI 6 STYCZNIA POP DONALD PRZEMOWI DO SWOICH
ZULA
12:08, 2025-11-22
Podróżnicy z Głogowa są na Filipinach
CZEGO NIE ROZUMIECIE DONUS SIE WCIELIL W POPA POLSKOJEZYCZNEGO
1111
12:01, 2025-11-22
Podróżnicy z Głogowa są na Filipinach
Wystawa na dworcu pod śmierdzącym kiblem. Czas zmienić lokalizację.
Nick
11:46, 2025-11-22
Dorota Nyk