Zamknij

Nowe kamery będą śledziły nas na ulicach Głogowa

Dorota Nyk Dorota Nyk 18:40, 21.11.2025 Aktualizacja: 14:39, 21.11.2025
1

Niebawem będzie nas śledziło ponad 100 kamer miejskiego monitoringu. Miasto właśnie modernizuje i rozbudowuje system. Do końca listopada ma być zamontowanych 25 nowych kamer.

Dotychczas monitoring miejski to było 88 kamer. Zapadła decyzja, że będzie ich więcej, na dodatek będą też bardziej nowoczesne. Przetarg na dostawę 25 nowych kamer oraz ich zamontowanie zakończył się w październiku.

Przedmiotem przetargu było 16 kamer stałopozycyjnych kompatybilnych z działającym w mieście systemem, 9 kamer z transmisją LTE/GPRS, a także ich instalacja, uruchomienie, zamieszczenie tabliczek informacyjnych oraz przeszkolenie pracowników. Wartość umowy to blisko 295 tys. zł. Ma to być zrealizowane do 30 listopada.

Można zaobserwować na ulicach Głogowa, że właśnie trwa jego realizacja.

Nowe kamery są m.in. na skrzyżowaniu ul. Wita Stwosza i Daszyńskiego. Wnioskowali o nie radni zarówno z prawa, jak i z lewa, a także policja.

Walczyliśmy na wniosek mieszkańców, aby były one na pl. Tysiąclecia. Kilka razy rozmawiałem na ten temat z prezydentem i wspólnie doszliśmy do wniosku, że trzeba zwiększyć liczbę kamer. Właśnie jest to realizowane. System monitoringu ma być unowocześniony, zarówno transmisja, jak i przechowywanie nagrań

– mówi radny Krzysztof Sarzyński, wiceprzewodniczący rady miejskiej Głogowa.

W rozbudowę miejskiego monitoringu od lat się angażuje radny Marcin Zubowski. Można powiedzieć, że obecnie są realizowane jego wieloletnie starania, jednak... nie do końca.

Bardzo się cieszę, że są nowe kamery, ale jestem zdania, że nie do końca ten monitoring miejski się sprawdza

– mówi radny, a ma na myśli to, że na żywo nikt nie śledzi, co się dzieje w mieście.

W przypadku tej niebezpiecznej sytuacji na ul. Słodowej, kiedy kierowca próbował rozjechać przechodniów, był monitoring, a nikt nie zareagował. Kierowca spokojnie zdążył pojeździć i odjechać

– mówi. I ma rację, bo kiedyś miasto zatrudniało firmę, która prowadziła centrum monitoringu i całodobowo ktoś obserwował przekazy z kamer. Jak coś się na mieście działo niepokojącego lub niebezpiecznego, to wzywano policję.

Jednak kiedy dokupowano nowe kamery, uznano, że jest ich za dużo i nie da się tego realizować choćby ze względów finansowych. Dlatego kilka lat temu z takiej firmy zrezygnowano i punkt obserwacyjny przeniesiono na policję.

Prawda jest taka, że nikt non stop nie śledzi obrazów z kamer i praktycznie nie ma szans, że nawet jak coś się będzie działo pod kamerą, to będzie szybka reakcja. Tyle tylko, że będą zapisy na potem.

Mamy wgląd do monitoringu. Cały czas jest podgląd na stanowisku kierowania. Dyżurny widzi, co się dzieje w mieście

– mówi oficer prasowy policji w Głogowie Natalia Szymańska. Trudno wymagać, żeby dyżurny KPP obserwował ponad sto kamer...

Zgłaszaliśmy, aby montować je tam, gdzie jest niebezpiecznie. Są w Głogowie takie miejsca. 25 nowych kamer to dużo, ale wiele z nich będzie montowanych przy nowych blokach, a nie w takich miejscach, w których strach chodzić

– mówi radny Marcin Zubowski. Obecnie w Głogowie działa 88 kamer monitoringu miejskiego. Gdy dojdzie jeszcze tych 25, to w sumie będzie ich 113.

 

 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze
0%