Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Spraw bliskim radość
zanim będzie za późno!
Kup prezent
Zamknij

Mikołaj potrafi przyłożyć! Mali i duzi bokserzy na świątecznym ringu w Głogowie [FOTO]

Krzysztof Dubrowski Krzysztof Dubrowski 22:21, 05.12.2025 Aktualizacja: 22:23, 05.12.2025
Skomentuj

To była zacięta walka, choć w wyraźnie mikołajkowym nastroju. Na ringu UKS Boks spotkali się najmłodsi adepci tej dyscypliny, ale również nieco starsi zawodnicy. 

[FOTORELACJANOWA]8595[/FOTORELACJANOWA]

Choć turniej miał charakter zabawy, boks był tu całkiem na serio. Większość pojedynków kończyła się remisami, a każdy uczestnik otrzymał upominek. Na koniec specjalne nagrody wręczył wyjątkowy gość – głogowski mistrz boksu.

Stres jak to na walce

Jak podkreśla Jakub Kowalski, prezes UKS Boks Głogów, mikołajkowy turniej organizowany jest nieprzerwanie od 2018 roku. To prezent dla najmłodszych, którzy na start w oficjalnych zawodach muszą jeszcze poczekać.

– Najmłodsi też chcą powalczyć. Mamy tu dzieci w wieku 6–10 lat. Ćwiczą na zajęciach ruchowych z elementami boksu, ale nie mieli jeszcze okazji przeżyć emocji związanych z walką. A tu mogą – oczywiście w pełnym zabezpieczeniu – mówi Jakub Kowalski. – Niech poczują ten stresik, niech zobaczą, jak to jest stanąć w ringu. I świetnie się przy tym bawią.

W klubie trenuje obecnie około 30 dzieci, 20 nastolatków i 20 dorosłych. Jak podkreśla prezes, o sukcesach w boksie nie decyduje tylko talent. – Bardziej niż talent liczy się determinacja i pracowitość. Wielu utalentowanych chłopaków szybko kończy przygodę ze sportem, a ci najbardziej zdeterminowani osiągają najwięcej. Przy poważnym treningu już po dwóch latach można zostać mistrzem Polski – mówi trener, wspominając własną drogę.

Ekspert z ringu: „Serce rośnie, gdy patrzy się na te maluchy”

Gościem turnieju był także Marek Oczerklewicz – jeden z najbardziej utytułowanych głogowskich bokserów, mistrz Polski z 1986 roku. Przyznał, że obserwowanie najmłodszych adeptów sportu budzi w nim ogromne emocje.

– Serce się raduje. Widać, że są zawzięci, że myślą w ringu. Już potrafią wykorzystać elementy, których się nauczyli – ocenia Marek Oczerklewicz.

Jak wspomina, w jego czasach treningi wyglądały zupełnie inaczej. – Żeby zacząć trenować, trzeba było mieć 14–15 lat, a pierwszą walkę można było stoczyć dopiero mając 16–17. Teraz dzieci mogą wchodzić na matę dużo wcześniej, oczywiście pod okiem trenera i z pełnym bezpieczeństwem – mówi.

Zapewnia też, że boks wbrew obiegowym opiniom nie jest sportem szczególnie kontuzjogennym.

– Prawidłowo prowadzony jest mniej niebezpieczny niż lekkoatletyka czy piłka nożna – dodaje mistrz.

Sport, zabawa i świąteczne emocje

Mikołajkowy turniej w UKS Boks to przede wszystkim radość dzieci, ich rodziców i trenerów. Emocje, pierwsze doświadczenia ringowe i świadomość, że każdy jest tu zwycięzcą.

A to jeszcze nie koniec świątecznych atrakcji. Przed zawodnikami, ich rodzicami i sympatykami klubu czeka wspólna klubowa wigilia – oraz wiele ambitnych planów na kolejne sezony bokserskie.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%