Zostało mało czasu!
0
0
dni
0
0
godzin
0
0
minut
0
0
sekund
Daj bliskim chwilę,
którą zapamiętają
Kup prezent
Zamknij

Walczą o Pogoń Lwów! Wojna, alarmy, przerwane treningi. I problemy finansowe

Mateusz Komperda Mateusz Komperda 07:31, 10.12.2025 Aktualizacja: 16:40, 09.12.2025
Skomentuj Mateusz Komperda Mateusz Komperda

Pogoń Lwów – najstarszy wciąż istniejący polski klub – znalazła się na skraju przepaści.

Do zamknięcia tegorocznego budżetu brakuje aż 250 tys. zł, a czasu jest dramatycznie mało.

Teraz mówimy nie o rozwoju, a o tym, żeby po prostu istnieć

– przyznaje prezes klubu Marek Horbań.

W studiu MyGlogow.pl opowiadał o dramatycznej walce o przetrwanie. Towarzyszyła mu Michaela Vasicek, prezeska Fundacji Pogoni Lwów, która nie kryła wzruszenia, mówiąc o polskich dzieciach i młodzieży żyjącej w cieniu wojny.

Finansowy sztorm

Sytuacja Pogoni Lwów jest krytyczna. Do końca roku klub musi znaleźć 250 tys. zł – inaczej przyszłość tej 121-letniej legendy polskiego futbolu stanie pod znakiem zapytania.

Nie siedzimy na miejscu, działamy, szukamy pieniędzy. Mamy wstępne deklaracje, ale to wciąż za mało, żeby mówić o bezpieczeństwie

– mówi Marek Horbań.

Biznes działający na Ukrainie nie jest w stanie pomóc, bo – jak podkreśla prezes klubu – teraz zyski są minimalne, firmy walczą o przeżycie.

Klub złożył wnioski do Senatu, ale środki ewentualnie pojawią się dopiero w przyszłym roku. A ten rok trzeba domknąć natychmiast.

W tej beznadziei jedno jednak daje nadzieję – kibice.

Otrzymaliśmy ponad 70 tys. zł ze zbiórek, kolejne 10 tys. zł z licytacji. Jestem ogromnie wdzięczny środowisku kibicowskiemu w całej Polsce

– nie kryje wzruszenia.

Wojna, przerwane treningi

Pogoń to nie tylko piłka. To polskość we Lwowie. Historia, tradycje. To dwie polskie szkoły, parafie, sobotnio-niedzielne szkółki, harcerze i setki młodych ludzi, którzy uczą się języka i historii przez sport. A wszystko to w warunkach wojennych.

Trenerzy czasem biorą najmłodszych za rękę i prowadzą do schronu. Przerwane treningi, alarmy… A jednak te dzieci wracają. Bo sport daje im normalność, radość, emocje, których potrzebują, żeby przetrwać

– opowiada Horbań.

Pogoń wychowuje i integruje: od ligi amatorskiej Polaków, przez drużyny księży, po spływy kajakowe i wyprawy górskie.

To nie tylko klub. To sposób podtrzymywania polskości

– dodaje prezes.

Fundacja z Głogowa dla ważnej sprawy

Dlaczego Głogów stał się ważnym miejscem na mapie Pogoni? Michaela Vasicek nie ma wątpliwości: to była potrzeba serca.

Z panem Markiem poznaliśmy się jeszcze przed agresją Rosji na Ukrainę. Kiedy wybuchła wojna, wiedzieliśmy, że musimy działać. Tak powstała Fundacja Pogoni Lwów

– wspomina.

Dziś to właśnie fundacja organizuje zbiórki, wysyła paczki i nagłaśnia dramat klubu.

Polacy potrafią się zjednoczyć, kiedy chodzi o wspólną sprawę. A Pogoń Lwów jest częścią naszej historii. Każda złotówka ma znaczenie

– podkreśla.

Wspomina ostatnią akcję, w której palety świątecznych paczek trafiły do polskich dzieci we Lwowie.

Chcemy dać im trochę uśmiechu. Oni na co dzień żyją w cieniu wojny, a wciąż pielęgnują polskość. To nasz obowiązek, by ich wspierać

– mówi.

Tego klubu nie można stracić. To czterokrotny mistrz Polski, symbol. Najstarszy działający polski klub. On musi istnieć. Na koniec oboje apelują o wsparcie. Każdy może pomóc

– informują.

Bo Pogoń, jak podkreślają, naprawdę jest wspólną sprawą.

 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%