O krok od tragedii na Żarkowskiej. Radny bije na alarm po „eksperymencie” PKP.
Mgła, zmrok, podniesione rogatki i lokomotywa jadąca wprost na samochody. Ten „test” na przejeździe kolejowym przy ul. Żarkowskiej w Głogowie omal nie zakończył się tragedią. Teraz sprawa trafiła na sesję Rady Powiatu Głogowskiego. Radny Marcin Kuchnicki domaga się natychmiastowych i zdecydowanych działań.
Tu naprawdę chodzi o ludzkie życie
– podkreśla.
To, co wydarzyło się w piątek (12.12.) na przejeździe kolejowym na ul. Żarkowskiej, wielu kierowców zapamięta na długo. Po zmierzchu, przy gęstej mgle, rogatki były podniesione, sygnalizacja nie działała, a przez przejazd sunęła lokomotywa. Bez dodatkowego oznakowania, bez osób kierujących ruchem.
Samochody stawały dęba. Ludzie w popłochu wrzucali wsteczny bieg i uciekali przed pociągiem
– relacjonowali świadkowie.
PKP Polskie Linie Kolejowe zaprzeczają, by doszło do awarii. Jak tłumaczy Radosław Śledziński z zespołu prasowego spółki, urządzenia zostały celowo wyłączone.
Nie była to usterka, lecz zaplanowane wcześniej wyłączenie sygnalizacji, konieczne do przeprowadzenia testów sieci trakcyjnej po zakończonych pracach
– wyjaśnia.
Kolejarze zapewniają, że bezpieczeństwo było zachowane. Pociągi techniczne miały poruszać się z prędkością do 10 km/h i podawać sygnały dźwiękowe. Po zakończeniu prób urządzenia zostały ponownie włączone i działają obecnie prawidłowo.
Inaczej sytuację ocenia radny powiatowy Marcin Kuchnicki, który na sesji złożył formalny wniosek o pilne działania.
Kierując się koniecznością ochrony życia i zdrowia uczestników ruchu drogowego, wnoszę o podjęcie niezwłocznych i zdecydowanych działań w sprawie rażąco niebezpiecznego przejazdu kolejowo-drogowego na ul. Żarkowskiej
– grzmiał.
Jak podkreśla, obecna organizacja ruchu i położenie przejazdu stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla życia i zdrowia użytkowników drogi.
Kierujący pojazdami, nawet przy zachowaniu szczególnej ostrożności, są pozbawieni realnej możliwości opuszczenia przejazdu w całości. Pojazdy zatrzymują się w strefie kolizji z torem kolejowym. To sytuacja absolutnie niedopuszczalna
– dodaje.
Radny domaga się też kontroli stanu technicznego przejazdu i obowiązującej organizacji ruchu.
Mówimy o zmianie organizacji ruchu tak, aby uniemożliwić wjazd na przejazd bez możliwości jego bezpiecznego opuszczenia, o zastosowaniu skuteczniejszych urządzeń zabezpieczających – pełnych rogatek, nowej sygnalizacji, a także o poprawie widoczności oznakowania i toru kolejowego
– wylicza Kuchnicki.
Bo to przecież nie pierwszy raz, kiedy na tym przejeździe dochodzi do podobnych scen.
Nie możemy czekać, aż dojdzie do tragedii
– alarmuje.
Bo choć tym razem - na szczęście - był to tylko "test", to przecież wiele razy po prostu zdarzają się tutaj różnego rodzaju awarie.
Nowy samochód operacyjny zasilił flotę PSP w Głogowie
Tam gdzie porządni strażacy,tam się należy porządny sprzęt.
Brawo
08:30, 2025-12-20
Walka o punkty trwała do końca
Opanujcie te nachalne reklamy.nic nie można przeczytać.
Vlod88
07:18, 2025-12-20
[WIDEO] Po co miastu szpital?
Tusk z Czuchnowskim lecza sie u weterynarza tak na wszelki wypadek bo jakis Mraz trzeci ma dojscie i odkryje ze przepisal pol litra na 3 litry WODY dla leniwego ogiera
zuza
19:53, 2025-12-19
[WIDEO] Po co miastu szpital?
obys ty sie cholerny komuszku zmiescil sie w kieszen ukrainskiemu prezydentowi i odjechal bo juz ta czerwien jest jak zorza polarna
no nie
19:39, 2025-12-19
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz