Zamknij

W Gaworzycach na ten moment czekali blisko 20 lat!

15:20, 10.06.2024
Skomentuj Autor: Asia Brodowska/FB GLKS Gaworzyce Autor: Asia Brodowska/FB GLKS Gaworzyce

Była wielka feta i polały się łzy szczęścia. GLKS Gaworzyce awansował do piłkarskiej A-klasy.

Tego dnia (9.06.) na stadionie w Gaworzycach pojawiło się wielu mieszkańców całej gminy. Ci najstarsi w pamięci mieli chwile, kiedy ich GLKS grał w A-klasie, lecz było to przecież lata temu – blisko dwadzieścia lat temu. Stare czasy. Wspomnienia ożyły, bo właśnie po długiej przerwie, zespół powrócił do tej ligi. I to jeszcze w jakim stylu.

Jednym z tych, którzy z klubem wiele przeżyli, jest prezes. To Bernard Szulc. – Ostatni raz, na tym poziomie, graliśmy w 2005 roku. Jeszcze wcześniej – również w A-klasie – kopałem piłkę. Były to lata siedemdziesiąte. A wtedy ta liga była chyba czwartym poziomem rozgrywkowym w Polsce. Jeździliśmy na mecze po całym województwie

– opowiada nam.

Radość jest tym większa, że GLKS świętuje jubileusz 75-lecia powstania.

– Cieszy świetna atmosfera, bo ogląda nas wielu kibiców. Pod koniec czerwca organizujemy obchody klubowego jubileuszu. I zaczynamy przygotowania do nowego sezonu. Wydaje mi się, że skompletowaliśmy fajną kadrę. Nadzieje na to, że uda się awansować do A-klasy, były od samego początku

– dodaje prezes.

Przytoczmy więc statystyki – GLKS w swojej grupie B-klasy przegrał tylko dwa mecze, jeden zremisowały, w pozostałych był górą. Strzelił aż... 112 bramek! Z 52 punktami na koncie zajął 2. miejsce. Ligę wygrała ekipa Arki Trzebnica. Mimo to przypieczętowali awans, bo mieli najwyższy współczynnik drugich miejsc ze wszystkich grup. W ostatnim meczu, tym niedzielnym, pokonali wysoko WTS Szklary Dolne 12:0.

– Ludzie pytają, co dalej? To będzie nasz pierwszy sezon od lat w A-klasie. Może czeka nas walka o utrzymanie, a może zaskoczymy i powalczymy o coś więcej? Trudno powiedzieć

– zastanawia się Szulc i dodaje, że marzy mu się, aby to nie była tylko chwilowa przygoda GLKS-u Gaworzyce z A-klasą.

Dwa lata temu, stery w zespole, objął trener Mateusz Tkacz.

– W pierwszym sezonie zabrakło nam szczęścia, ale to teraz nam dopisało. Na tę chwilę rozmawiamy z czterema, może pięcioma zawodnikami, którzy wzmocnią drużynę. Ale kadrę, jak na ten poziom rozgrywkowy, mamy bardzo mocną. Nie chcemy narzucać sobie jakieś dodatkowej presji

– zapowiada.
(MK)

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%