Adrenalina i błoto – to był oficjalny trening przed Crossem Straceńców.
Na Górkowie, w Wielką Sobotę (19.04.), odbył się oficjalny trening przed XV edycją Crossu Straceńców – jedynego w swoim rodzaju biegu z przeszkodami w Polsce. Na zaproszenie Jerzego Górskiego, sportowcy-amatorzy i doświadczeni biegacze ruszyli na trasę, by sprawdzić, co czeka ich 26-27 kwietnia.
– Wiecie, jak się schodzi z góry? Bokiem! – śmiał się podczas odprawy Górski.
I dobrze czasem wyczyścić buty… ale u nas lepiej nie za wcześnie! Bo niespodzianka na końcu trasy to właśnie szansa, żeby się umyć. Ostatnie 200 metrów to będzie coś – rowy z wodą, ściana płaczu. Zapraszam wszystkich głogowian. Usiądźcie, jedzcie kanapki, kibicujcie. Będzie tu prawie 500 ludzi walczących z trasą – a na mecie czeka najważniejsze: wielka, totalna radość!
– dodawał.
Nie brakowało błota, śliskich podbiegów i trudnych fragmentów, które sprawiły, że uczestnicy nie tylko się zmęczyli, ale też solidnie ubrudzili. Na starcie treningu pojawili się zarówno weterani trasy, jak i debiutanci. Jedną z biorących udział w treningu była Iwona z Głogowa.
– To był mój przedświąteczny trening – mówiła z uśmiechem na mecie. – Z taką obstawą, jaka była dzisiaj, to naprawdę super przeżycie! – nie ukrywała. Choć pokonała pięć kilometrów, nie brakowało emocji. – Było mega ślisko mimo moich traperów, ale trasa jest świetna. Wymagająca, ale bardzo fajna – zaznaczała.
Do zobaczenia na trasie – 26 i 27 kwietnia!
(MK)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz