Zamknij

Dynamit z Głogowa wygrał walkę na gali u Wacha! I mówi: Dla mnie to motywacja

19:29, 12.05.2025 Aktualizacja: 19:35, 12.05.2025
Skomentuj

To była amatorska, ale prestiżowa gala. Nasz Dynamit wygrał swoją walkę, więc były też gratulacje w szatni.

Jan Bielecki, znany w Głogowie jako Dynamit, wrócił z wielkim sukcesem z prestiżowej gali WACH BOXING NIGHT, organizowanej przez legendę polskiego boksu – Mariusza Wacha. I zdobył tam puchar.

Zmiana rywala

Gala odbyła się sobotę (10.05.) maja w Dobczycach koło Krakowa, a zawodnik UKS BOKS Głogów godnie reprezentował nasze miasto. – Walka była mocna, trzy rundy do końca, wygrałem na punkty – opowiada. – Każdy miał tylko jedną walkę, a w sumie było ich aż 22 tego wieczoru. Ja byłem trzynasty w kolejności – dodaje. Dynamit walczył z Dominikiem Kleczyńskim, lokalnym zawodnikiem, którego organizatorzy wyznaczyli mu zaledwie dwa tygodnie przed galą. – Zmienili mi przeciwnika i zamiast z 75 kg walczyłem z zawodnikiem z kategorii 80 kg. Ja byłem pomiędzy, więc nie robiło mi to wielkiej różnicy – mówi spokojnie, jakby to była codzienność. Ale każdy bokser wie, że to zmienia wiele – dynamikę, siłę, strategię.

Miesiące przygotowań

Do gali przygotowywał się cztery miesiące. – To nie tylko treningi, ale też bieganie, cardio, czasem dwa treningi dziennie – nie ukrywa bokser UKS-u. Dla niego to jednak nie problem, jest doświadczonym zawodnikiem. Co ciekawe obecność Mariusza Wacha – jednej z największych postaci polskiego boksu – była dla wielu uczestników dużym wydarzeniem. Dla niego to jednak znajoma twarz. – Znamy się, byliśmy razem w szatni. To zawsze motywujące spotkać kogoś takiego przed walką – mówi nam. Choć Bielecki ma już 37 lat, nie zwalnia tempa. – To kolejne doświadczenie, fajnie w moim wieku wystartować i jeszcze wygrać – mówi z dumą. – Nie startuję już w zawodach PZB czy olimpijskich. To młodsi mają swoje ścieżki. Ja robię to dla siebie i dla zdrowia. Sprawia i to radość – zaznacza. Co dalej? – Czekam na czerwcowy międzynarodowy mecz Polska–Niemcy, bo wygrałem eliminacje w Zgorzelcu i pojawię się tam w ringu – planuje, że na tym nie koniec, bo do końca roku na pewno jeszcze o nim usłyszymy. Nie raz, nie dwa. Trzymamy kciuki.
(MK)

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%