Zgłosiły się setki osób z całej Polski i nie tylko, by powalczyć w Głogowie. Było ich tylu, że zabrakło miejsc na listach.
Już w najbliższą sobotę (17.05.) Głogów na chwilę stanie się stolicą boksu amatorskiego. W hali sportowej Zespołu Szkół Ekonomicznych odbędzie się Międzynarodowy Turniej Bokserski, organizowany przez UKS Boks Głogów. Emocji z pewnością nie zabraknie – a liczby mówią same za siebie: chęć udziału zgłosiło ponad 160 zawodników z Polski, Czech, Niemiec i... Kazachstanu!
– Zgłosiło się ponad 160 pięściarzy, a my planowaliśmy 30 walk, co oznacza 60 zawodników. Musieliśmy dokonać ostrej selekcji, żeby wszystko odbyło się zgodnie z przepisami i możliwościami organizacyjnymi – mówi Jakub Kowalski, trener UKS Boks Głogów i główny organizator wydarzenia. Turniej odbędzie się dzięki wsparciu dyrekcji szkoły, która udostępnił halę.
– Mieliśmy duży problem z lokalizacją, ale dyrektor Ekonomika wykazał się ogromną życzliwością i dzięki niemu możemy zorganizować turniej na bardzo przyzwoitym poziomie – podkreśla Kowalski. Ring już do nich jedzie. Wkrótce rozpocznie się jego montaż. A wejdą do niego zawodnicy z różnych krajów: Niemiec, Czech oraz Kazachstanu, która obecnie przebywa na zgrupowaniu u naszych zachodnich sąsiadów. – To naprawdę robi wrażenie – nie ukrywa trener
Gospodarze również nie pozostają w tyle. UKS Boks Głogów wystawi siedmiu zawodników – od najmłodszych po seniorów. – Dla niektórych z nich to pierwsza lub druga walka w życiu. To bardzo ważne przetarcie, które może zadecydować o ich dalszej sportowej drodze – wyjaśnia Kowalski. Na liście głogowskich reprezentantów znaleźli się m.in.: Konrad Sauol i Sławomir Gaszewski (seniorzy), Piotrek Chorąży i Oliwier Suchoruchow (juniorzy), Paweł i Aleks Turzańscy (kadet i młodzik), a także 18-letni Władek Satski, który przeszedł już do grona seniorów. – Władek to chłopak z Ukrainy, który u nas trenuje i osiąga naprawdę dobre wyniki. Jest jednym z najbardziej utalentowanych zawodników w klubie – dodaje trener.
Każda walka to około 10 minut – plus przerwy, formalności, oceny sędziowskie. Na pewno nikt tam nudzić się nie będzie. Warto wspierać naszych bokserów. Wstęp na to wydarzenie jest bezpłatny. Wszystko rozpocznie się w samo południe. Nie ma co ukrywać, że koszty organizacji takiego turnieju są ogromne: obsługa, lekarze, sędziowie, karetka, delegaci z Polskiego Związku Bokserskiego. – Bez wsparcia prezydenta miasta nie dalibyśmy rady. To koszt rzędu 10 tysięcy złotych – i to bez nagród! Dzięki pomocy miasta oraz starosty i sponsorom udało się spiąć budżet – mówi Kowalski. Przygotowano puchary, medale oraz drobne nagrody dla uczestników. – To ważne, by młodzi zawodnicy czuli, że ich trud jest doceniany – zaznacza trener.
Jakub Kowalski nie ukrywa, że choć prowadzenie klubu to ogrom pracy, to daje też niesamowitą satysfakcję. – Od siedmiu lat robimy wszystko, żeby promować boks w Głogowie. Staram się dwa razy w roku organizować większe wydarzenia – czasem turniej, czasem galę, wszystko po to, by nasi zawodnicy mieli się gdzie rozwijać – tłumaczy. Poprzednie zawody odbywały się m.in. w Teatrze im. Andreasa Gryphiusa w Głogowie, co było wielkim wydarzenie, bo rzadko zdarza się w Polsce, by ten sport zagościł właśnie w takich miejscach. A jednak. – Pokazaliśmy, że i takie miejsce może tętnić sportowym życiem – śmieje się. Dla wielu młodych ludzi turniej w Głogowie może być początkiem wielkiej przygody z boksem. A może nawet kariery? – Każdy z nich ma potencjał.
Najważniejsze, żeby się nie poddawali i trenowali z pasją. W boksie nie ma dróg na skróty – są tylko godziny spędzone na sali, przy worku, na sparingach – mówi Kowalski. Organizatorzy serdecznie zapraszają wszystkich mieszkańców Głogowa i okolic do kibicowania naszym pięściarzom. Jedno jest pewne, że w ringu będzie pot, ale i poleją się łzy. Jednym te szczęścia, innym rozczarowania i smutku. Głogowianie liczą na to, że przed własną publicznością, pokażą się z jak najlepszej strony.
(MK)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz