Chrobry wręcz wyszarpał zwycięstwo. Cenne punkty zostają w Głogowie

Mecz zaległej, 2. serii przyniósł sporo emocji. Przez niema 60. minut trwała prawdziwa bitwa, która rozstrzygnęła się w ostatnich sekundach meczu. MVP spotkania został skrzydłowy gospodarzy Matija Car.

Wiadomo było, że obie drużyny rzucą na parkiet wszystko, żeby to spotkanie wygrać. Głogowianie aby odczarować swoją grę po porażce w Kaliszu, kwidzynianie po pokonaniu Ostrovii, aby podtrzymać dobrą passę i awansować w superligowej tabeli. Od pierwszego gwizdka na boisku działo się dużo, padało dużo bramek, a gra była wyrównana. Chrobry zagrał z pewnością najlepszy w tym sezonie mecz w defensywie, może jeszcze nie w pierwszej połowie, ale w drugiej już na pewno. 

Przy remisowej pierwszej części meczu, od 30. minuty wszystko zaczynało się właściwie od początku. Do 43. minuty przebieg spotkania był taki sam, jak w pierwszej części meczu. Kiedy gospodarze rzucili pięć razy z rzędu przewaga Chrobrego wynosiła 4 bramki. Było to najwyższe prowadzenie w meczu.

MMTS rzucił się do odrabiania strat i zrobił to skutecznie, bo w 56. minucie było 29:28. Głogowianie nie trafiali, ale z opresji ratował kolegów Stachera i dawał kolejną szansę na rzucenie bramki. Emocje sięgnęły zenitu, kiedy już w 60. minucie Chrobry miał piłkę na dwubramkowe prowadzenie, ale nie trafił Mosiołek.

Gościom zostało 20 sekund, w międzyczasie zrobiło się zamieszanie z czasem dla Kwidzyna, którego MMTS już nie miał. Skończyło się karą 2. minut dla drużyny Bartłomieja Jaszki, ale piłka została w ich rękach. Teoretycznie czasu na wyrównanie mieli dużo, ale wyrzucili piłkę w aut, a Chrobry spokojnie dograł wygraną do ostatniej syreny.

KGHM Chrobry Głogów – MMTS Kwidzyn 30:29 (18:18)
KGHM Chrobry: Dereviankin, Stachera – Grabowski, Zieniewicz, Żyszkiewicz 5, Car 6, Orpik, Dadej 1, Adamski 4, Styrcz 6, Mosiołek 2, Paterek 4, Kula, Skiba 2, Pavlovskyi
MMTS: Chruściel, Zakreta – Stempin 1, Łazarczyk 3, Bekisz 2, Milicevic 5, Potoczny 5, Papaj 2, Pilitowski K. 3, Malczak, Landzwojczak 4, Skierka, Kostro, Czarnecki 4

źródło: Materiały prasowe Orlen Superliga/Artur Starczewski