Temat waloryzacji środków z programu Rodzina 500+ wraca, co jakiś czas. Teraz przedstawiciele partii opozycyjnych, a także ekonomiści wskazują, że przed zbliżającymi wyborami partia rządząca będzie chciała ten plan zrealizować. Co na to przedstawiciele PiS?
Polska mierzy się z problemem rosnącej inflacji. Drożyzna nie odpuszcza, a wręcz przybiera na sile.
Nad kwestią waloryzacji sztandarowego świadczenia PiS - 500+ co chwile pochylają się specjaliści, a także przedstawiciele opozycji. Instytut Emerytalny wyliczył, że w 2022 roku polskie rodziny powinny otrzymywać 614,45 zł na dziecko, a w 2023 roku blisko 680 zł. by utrzymać wartość świadczenia była na takim samym poziomie, jak w momencie jego wprowadzenia.
Ryszard Petru natomiast, goszcząc w Radiu ZET, wskazywał, że PiS w kampanii wyborczej może obiecać waloryzację świadczenia.
Zwłaszcza, że ustawa o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci takie działanie partii rządzącej umożliwia. Co na to przedstawiciele rządu?
Marlena Maląg, minister rodziny i polityki społecznej wprost stwierdziła, że obecnie nie ma żadnych prac związanych z tym tematem.
- Nie pracujemy nad waloryzacją 500 plus. Dla nas liczy się kompleksowe wsparcie dla rodzin. Na ten moment nie pracujemy nad zmianami – powiedziała.
Szefowa resortu rodziny odpowiedziała również na zarzuty, że świadczenie jest dostępne także dla najbogatszych Polaków. Tutaj również nie ma planów, by coś zmieniać.
- 500+ jest świadczeniem powszechnym, dla każdego i nie ma progów dochodowych - wskazała.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz