Skoda ma już trzynaście lat. Jest droga w eksploatacji i utrzymaniu. Bywa awaryjna. Tym samochodem podróżują urzędnicy, ale najczęściej prezydent. Dlatego w urzędzie od dłuższego czasu przymierzali się do wymiany służbowego samochodu. I teraz taki właśnie dodatkowy wydatek się znalazł na liście - na liście wtorkowej (30.11.) sesji rady miejskiej. Skoda nie dość, że ma już swoje lata, to jeszcze sporo pali. To auto o pojemności 3800 cm3: diesel. Licznik bije. Skoda przejechała już 238 tys. km. W czasie przeglądu w 2020 roku miasto zapłaciło 8 tys. 500 zł za serwis i wymianę koniecznych części. A w 2019 roku - ponad 7 tys. zł. Na dodatek skoda... rdzewieje.
- Przy okazji konieczności wymiany samochodu służbowego chcemy, aby był on zarazem ekologiczny i ekonomiczny- czyli hybrydowy - Tego wymagają też przepisy unijne - mówi nam Marta Dytwińska-Gawrońska, rzeczniczka prezydenta miasta. Nowe auto ma kosztować 146 tys. 500 zł. Ratusz ma do dyspozycji w sumie trzy służbowe auta.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz