- Zróbmy stałe miejsca dokarmiania zwierząt - z takim pomysłem wyszedł Marek Sienkiewicz podczas wczorajszej (30.03) sesji rady miasta. Radny chce, aby w Głogowie stanęło kilka budek, gdzie schronienie znalazłyby koty. - W budkach można zostawiać karmę dla naszych mniejszych braci. Niech to będą budki, które chronią przed deszczem. Z motywami zwierzęcymi, co ubarwiłoby pejzaż w niektórych zakątkach Głogowa, oddalonych od dróg i szos, aby nie narażać czworonogów na zagrożenia - tłumaczył Sienkiewicz.
Radny podkreślał, że warto okazać trochę człowieczeństwa dzikim kotom. - One w sumie nie są do końca takie dzikie, bo żyją tuż obok nas, są od nas uzależnione, współegzystują z nami. Nawet te dzikie, które mają osobę, która je dokarmia, to z czasem czują się bezpiecznie w takim towarzystwem - mówił. Kolejny aspekt, jaki podkreślał, to walor estetyczny. - Każdy element, który tonuje i ociepla krajobraz miasta, jest pożądany - wyjaśnia radny. - Poza tym to kosztuje grosze w odniesieniu do budżetu miasta - zaznaczał. Pomysł radnego trafi pod obrady komisji ekologii i zdrowia.
RED
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz