- Miał być dzieckiem, które nie będzie chodzić, a jeśli już, to i tak na protezach. Teraz po serii zabiegów biega o własnych nogach, a ortezy tylko te nóżki podtrzymują - mówi pani Magdalena, mama Jasia. Przed Jasiem piąty zabieg polegający na wydłużeniu nóg, rotacji stopy, wyprostowaniu kolana i przesunięciu stawu skokowego.
- Dzisiaj jest nasz ostatni dzień w domu. Od jutra w Warszawie będziemy mierzyć się z drogą do sprawności Jasia. Dziękujemy wam bardzo za to, że udało się zebrać pieniążki na operację. Dziękujemy, że jesteście i że Jasiu nie jest wam obojętny. Dziękujemy za każdą wpłatę i każdy oddany 1 proc. Trzymajcie kciuki, aby wszystko poszło sprawnie i szybko. I żeby jak najmniej bolało - czytamy na ich FB.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz