Mieszkańcy Głogowa są zaniepokojeni stanem lip rosnących wzdłuż alei Wolności. Młode drzewka marnieją w oczach. Na niektórych pousychały liście, a niektóre gałęzie są już całkiem łyse. -Czy ktoś o nie dba? - pytają głogowianie. Zwróciliśmy się więc z tym pytaniem do urzędu miasta.
-Jest susza, drzewa usychają i to nie tylko na Alei Wolności - mówi Daria Jęczmionka z biura prasowego ratusza. - Robimy wszystko, żeby zapobiec temu zjawisku - zapewnia. Ile razy są podlewane lipy? - Raz w tygodniu, a podczas upałów dwa razy w tygodniu - odpowiada.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz