O włos od tragedii! Kierowca autobusu głogowskiej Miejskiej Komunikacji przejechał przez skrzyżowanie na czerwonym świetle tuż przed wjeżdżającym volkswagenem. Sytuację zarejestrował kamerą zamontowaną w swoim aucie inny kierowca, który wjeżdżał na skrzyżowanie jako drugi. Nagranie z wczoraj, środy 12.06 na skrzyżowaniu ulic Obrońców Pokoju, Kossaka i Kościuszki przekazał naszej redakcji.
- Kto jak kto, ale autobus miejski nie powinien tak się zachować. Jechał z pasażerami po pierwsze niezgodnie z przepisami, bo leciał na pewno więcej niż 50 km/h, a po drugie wjechał na czerwonym pełnym świetle, a nie na żółtym. Jak widać na żółtym świetle przeleciał tir, a autobus ewidentnie na czerwonym i to po tak ruchliwym skrzyżowaniu. Jak widać musieliśmy gwałtownie hamować, bo szanownemu autobusikowi się spieszyło - opisuje nam to zdarzenie zbulwersowany autor filmu.
Wystarczy obejrzeć film, by przekonać się, że kierowca autobusu zachował się bardzo niefrasobliwie. I jest to delikatne określenie. Film od głogowianina pokazaliśmy szefostwu Komunikacji Miejskiej w Głogowie.
- Sytuacja jest ewidentna, nasz kierowca wjechał na skrzyżowanie na "późnym czerwonym", do tragedii było o włos - komentuje wiceprezes Komunikacji Miejskiej, Anna Bryl. Była wyraźnie zaskoczona zachowaniem kierowcy.
Wiceprezes zapewnia, że firma natychmiast zbada sprawę, ustali, kto jechał autobusem i ukarze kierowcę. Pomóc mogą w tym nagrania z przednich kamer, jakie zamontowane są w większości autobusów Komunikacji Miejskiej. Mamy otrzymać również w tej sprawie oficjalne stanowisko prezesa Piotra Miselisa, który, gdy pokazywaliśmy film, był akurat na wyjeździe.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz