Podciągać się każdy może. Nie tylko panowie nadchwytem, ale także panie podchwytem. Można się było przekonać w sobotę na World Pull Up Day, siódmej edycji tej sportowej zabawy zorganizowanej przez Klub Sportowy Street Workout Głogów. Pogoda trochę pokrzyżowała plany, bo impreza miała się odbyć w parku przy ul. Budowlanych do street workout-u.

Uczestnicy przenieśli się do klubu przy ul. Galileusza 18. Spotkaliśmy tam choćby Samantę Konat, która trenuje od roku. - 16 podciągnięć to dobry wynik - cieszyła się, gdy organizatorzy wręczyli jej dyplom uczestnictwa. - Przyszłam sprawdzić swoje możliwości. Kiedyś robiłam 10 podciągnięć - powiedziała. Klub organizuje tę imprezą od siedmiu lat, w różnych miejscach w mieście. Tym razem z okazji Światowego Dnia Podciągania. To akcja organizowana na całym świecie. Niestety od covida World Pull Up Day przestał być organizowany w dotychczasowej formule i już nie ma rankingu międzynarodowego.

Ale Klub Sportowy Street Workout Głogów kontynuuje tradycję i organizuje podciąganie, a przy okazji wspiera lokalnie zbiórkę na kogoś chorego. - Coraz więcej osób uprawia ten sport. Niczego praktycznie nie potrzeba. Tylko własne ciało, czasem drążek - mówi Karolina Wójcik, organizatorka. Tym razem można było wesprzeć Marysię Osińską, podopieczną Otwartych Drzwi, chorująca na łuszczycę. Koszt jej leczenia to ok. 2 tys. zł miesięcznie, a jej rodziców na to nie stać.
RED