Przy rondzie Konstytucji 3 Maja W Głogowie pojawiły się znaki ostrzegające przed dzikimi zwierzętami. Ostatnio, jak informowali nas mieszkańcy, na tym terenie pasło się 5 saren. Czy kierowcy muszą się ich bać?
W tym roku doszło do trzech zdarzeń drogowych, w których śmierć poniosła sarna. Jak ustaliliśmy, zwierzęta zostały potrącone na ulicach Obrońców Pokoju, Armii Krajowej i przy zajezdni autobusowej na os. Piastów. W ostatnich miesiącach rozgorzała dyskusja nad dalszym bytowaniem zwierząt w centrum Głogowa. Skończyło się na decyzji o ustawieniu znaku ostrzegawczego, a to z kolei wywołało krytykę wobec urzędników. Czy słusznie?
Trzeba przestać się oszukiwać, dzikie zwierzęta weszły do Głogowa i z własnej woli się stąd nie wyniosą. Rozwój infrastruktury spowodował skurczenie się naturalnych siedlisk zwierząt. Poza tym, miasto daje im ochronę przed zimnem i sporo pożywienia. Już dwa lata temu Najwyższa Izba Kontroli w raporcie o postępowaniu z wolno żyjącymi zwierzętami stwierdziła, że to problem powszechny i narastający. - I coraz częściej pojawiają się głosy, że zjawiska nie da się trwale wyeliminować - napisała NIK.
Z pytaniem o głogowskie sarny zwróciliśmy się do Nadleśnictwa Głogów, ale odesłano nas do łowczego okręgowego, gdyż nadleśnictwo nie zajmuje się terenami miejskimi i wypowiadać się nie zamierza. Natomiast w okręgu Polskiego Związku Łowieckiego nie wyznaczono jeszcze nowego łowczego, więc odesłano nas do Warszawy. - Ta decyzja należy do władz miasta. Myśliwi mogą wydać jedynie opinie - powiedział Wacław Matysek, rzecznik prasowy PZŁ. Pytamy więc o opinię głogowskich myśliwich. Tylko jeden zgodził się anonimowo wyrazić swoje zdanie. - Są metody, żeby je odłowić za pomocą siatki, ale to jest bardzo kosztowna sprawa - wyjaśnia myśliwy. - Ogrodzenie ronda to kiepski pomysł, bo one je przeskoczą. Te sarny stwarzają zagrożenie i każdy o tym wie. Problemem jest też to, że nawet, kiedy je odłowimy, to wrócą. Może więc należałoby je wywieźć gdzieś dalej? - zastanawia się.
Wilki czy dziki w centrum miasta nie miałyby tych przywilejów, co sarny. Dla przykładu, prezydent Warszawy pod koniec września zdecydował o odstrzale 200 dzików z terenu stolicy. Dopóki głogowskie sarny będą się trzymać ronda i w godzinach szczytu żadna nie wpadnie pod koła samochodu, mogą spać spokojnie, a mieszkańcy nie zlinczują w Internecie prezydenta Głogowa. Gdyby jednak doszło do wypadku drogowego, los zwierząt może okazać się przesądzony.
RED
Wójt Pęcław hejtowana
A do kościoła to co niedziela latają
Daro
22:25, 2025-09-17
Na osiedlu pod Głogowem grasuje złodziej butów
Obrzydliwe jest to trzymanie butów na klatce. Czasem smród na pół klatki schodowej. Ale ważne,że w domu nie śmierdzi i tylko inni się duszą ;)
Ble
21:56, 2025-09-17
Strażacy ratowali Żabkę na głogowskim rynku
Żabka uratowana czy zjadł ją bocian
Łukasz
21:12, 2025-09-17
Rosja dąży do podboju przelewając krew niewinnych
Jeszcze mógł dodać jakiej narodowości byli ci z NKWD co po wojnie i w czasie wojny mordowali Polaków . Co niewygodne?
Tak tak
21:05, 2025-09-17
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz