Jak mówi wiceprezes Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Legnicy Marek Litwiński dwie ekipy WUPC walczą w Głogowie z dwiema awariami. - Jedną na Słodowej, przy przejściu podziemnym, drugą na Kossaka - wylicza. - Pracownicy cały czas szukają uszkodzeń. Nie wiadomo jeszcze czy doszło do rozszczelnienia w wyniku ruchów rurociągu spowodowanych temperaturą i ciśnieniem, czy z powodu korozji - dodaje. Nie wiadomo też jak duże są to uszkodzenia i czy wystarczy naspawać łatę, czy trzeba będzie wymienić fragment rury.
Para z dziurawego rurociągu w rejonie przejścia na starówce wydobywa się od kilku dni. - Magistrala, na której doszło do awarii zasila w ciepło i ciepłą wodę ok. 30 proc. miasta i jak na razie docierają one do wszystkich domów. Staramy się nie odcinać ich bez potrzeby, zwłaszcza w sezonie grzewczym - podkreśla Marek Litwiński. - Jeśli jednak okaże się, że mamy do czynienia z dużym uszkodzeniem i trzeba będzie wycinać część rury, to w mieszkaniach zasilanych z tej magistrali ogrzewania i ciepłej wody nie będzie. Na wykonanie naprawy mamy wówczas 24 h - wyjaśnia.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz