Nietypowa i zaskakująca sytuacja na jednej ze stacji diagnostycznych w Głogowie, gdzie na przegląd przyjechał motocyklista. Interweniowali zarówno policjanci, jak i straż pożarna wezwana na pomoc. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Około godz. 17 w środę (12.07.) służby zostały wezwane do stacji diagnostycznej w Głogowie, gdzie „motocykl wpadł do kanału”.
Zastaliśmy motocykl typu trajka, czyli na trzech kołach, który jednym tylnym kołem osunął się do kanału. Ze zbiornika paliwowego zaczęła wyciekać benzyna. Nasze działania polegały na odłączeniu zasilania motocykla i przewietrzeniu pomieszczenia
– poinformował oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Głogowie Szymon Szydłowski. Podkreślił także, że nie było żadnych poszkodowanych.
Jak doszło do takiej nietypowej sytuacji?
Kierujący motocyklem trójkołowym podczas wjazdu do stacji diagnostycznej wjechał do kanału uszkadzając sprzęt wyposażenia stacji
– poinformowała oficer prasowy głogowskiej policji Natalia Szymańska.
Jak się dowiedzieliśmy od strażaków, którzy tam interweniowali, uszkodzony został zarówno motocykl, jak i spore szkody odniosła stacja diagnostyczna. Motocykl uszkodził ściany pomieszczenia oraz poniszczył instalację elektryczną. Kierowca na miejscu tłumaczył, że zablokował mu się gaz w manetce i nie mógł zatrzymać pojazdu. Motocykl zatrzymał się dopiero nad kanałem warsztatu.
Policja uznała to za szkodę parkingową i nie ukarała kierowcy mandatem. Przedstawiciel stacji diagnostycznej odmówił komentarza w tej sprawie.
(DN)
Fot. Nadesłane
Ja23:20, 13.07.2023
Wina Pana diagnosty. Od kiedy kierowca wjeżdża na ścieżkę diagnostyczną? To jest zadaniem diagnosty żeby tam wjechać nie kierowcy pojazdu. 23:20, 13.07.2023
Klucz18:18, 14.07.2023
Trzeba było sam dowód zawieźć samochodem jak wszędzie. Pofatygował się chłop i nabroił. 18:18, 14.07.2023
Piotr15:36, 14.07.2023
0 3
Podstawa prawna? .... aaaa nie ma takiej? No tak, wiadomo wina diagnosty.... 15:36, 14.07.2023
Piotr15:38, 14.07.2023
2 0
Zima, slisko, ktoś się przewrócił... wina gościa który idzie w letnim obuwiu? W życiu, wiadomo wina burmistrza etc.... naprawdę kto Polakom tak zryl beret :? 15:38, 14.07.2023
ten22:49, 15.07.2023
1 0
Tak jest badanie przeprowadza diagnosta i to on odpowiada za przebieg badania. Pewnie klient, zgodnie z przepisami, zakłada czujnik nacisku na pedał i przeprowadza badanie, sam wkłada sondę do wydechu, a na końcu wprowadza dane do CEPiku i wystawia sobie zaświadczenie! No pewnie, że robi sam to, bo nie ma podstawy prawnej! A na końcu podstawia zaświadczenie i dowód diagnoście aby podbił pieczątką ??? 22:49, 15.07.2023
ten207:22, 17.07.2023
2 0
Patrząc na to jak się ludzie zachowują to faktycznie tak jest. Klient przecież wie lepiej że ma sprawny pojazd i on decyduje że ma pozytywa bo do ciebie przyjechał. Ty jesteś tylko panem pieczątką który później za ten pojazd odpowiada bo klient wszystko na ciebie zgoni broniąc swój tyłek. 07:22, 17.07.2023