To już IX Grodowieckie Spotkanie Myśliwych i Sympatyków Łowiectwa w sanktuarium maryjnym w Grodowcu w gminie Grębocice. Zjazd kół łowieckich z okręgów legnickiego i leszczyńskiego. Okazja do spotkania, modlitwy oraz wręczenia odznaczeń. Najwyższe odznaczenie Polskiego Związku Łowieckiego – Honorowy Żeton Zasługi, zwany „Złom”, otrzymał Andrzej Rogowski z koła Odra Głogów.
Myśliwi z wielu kół spotykają się co roku w Grodowcu. Tak było i tym razem w niedzielne popołudnie (17.09.). W sanktuarium odbyła się uroczysta msza św. w intencji myśliwych, a potem piknik na terenach rekreacyjnych. Wystąpili zespół reprezentacyjny muzyki myśliwskiej Polskiego Związku Łowieckiego, zespół wokalny Żubrosie z Opola oraz Magia Folkloru w Grębocic. Była degustacja potraw z dziczyzny, pokazy psów myśliwskich, stoiska lokalnych rzemieślników oraz wiele innych atrakcji.
Tradycyjna msza św. w intencji myśliwych odbywa się tu już po raz dziewiąty pod patronatem dziewięciu kół łowieckich z okręgów legnickiego i leszczyńskiego, a gospodarzem spotkania był kustosz sanktuarium ks. Radosław Horbatowski. Przyjechał także w odwiedziny ktoś, kto zapoczątkował te myśliwskie spotkania – były proboszcz ks. Mariusz Kołodziej, obecnie proboszcz Katedry Gorzowskiej.
Ja pomagam organizować tę część duchową. Chodzi o to, aby pokazać, że myśliwi to nie tylko ci, którzy strzelają do zwierząt, ale to osoby, które troszczą się o populację zwierząt, choćby poprzez dokarmianie w zimie. To nie jest tak, że oni mają radochę, że coś ubili. Oni się autentycznie martwią, troszczą, aby to wszystko było uporządkowane w lasach. Te spotkania mają też pokazać, że jesteśmy odpowiedzialni za ten świat, który Pan Bóg nam zostawił. Nie tylko mamy korzystać z niego, ale też dbać i troszczyć się o niego. Myśliwi moim zdaniem się troszczą przez dokarmianie, rozmnażanie. Ta troska jest widoczna
- uważa ksiądz Radosław Horbatowski.
Najwyższe odznaczenie łowieckie na niedzielnym spotkaniu otrzymał Andrzej Rogowski z Modłej pod Głogowem, wieloletni działacz koła Odra Głogów. Nie tylko myśliwy od prawie 30 lat, ale i hodowca wyżła niemieckiego, kynolog, strzelec sportowy, członek zarządu okręgowego w Legnicy, szef komisji strzeleckiej. Dostał tzw. Złom.
Dziękuję moim kolegom z koła, że mnie wytypowali. Zarząd okręgowy zatwierdził, a kapituła w Warszawie przychyliła się przeglądając mój 30 – letni dorobek
- powiedział. Uważa, że dla sportu się strzela, ale na strzelnicy.
My tutaj prowadzimy racjonalną gospodarkę łowiecką poprzez inwentaryzację, poprzez krzewienie kultury łowieckiej. Musimy mieć wiedzę, ile konkretnego gatunku zwierząt może się utrzymać na danym terenie, aby się wyżywic i nie robić szkód. Jeżeli odpuścimy i jeden gatunek przewyższy inny, to się okaże, że niestety jest problem
- tłumaczy, że właśnie taki problem obecnie jest z wilkiem na naszych terenach i nie tylko.
Wilk jest nadal chroniony, a robi nieprawdopodobne spustoszenie. Znajdujemy szczątki jelenia czy sarny, zagryzione zwierzęta, w okolicy Głogowa czy Rudnej. W zasadzie plaga wilka wylała się na cały kraj. Wszędzie jest. Także zwierzeta inwazyjne, jak szop pracz bardzo mocno atakuje nasz teren. Jenot, szakal złocisty pojawił się na naszym terenie. Robi się coś niedobrego. Zwierzęta idą inwazyjnie za żerem
- to są dla niego najbliższe problemy do rozwiazania.
(DN)
Koparki na wałach w Serbach
Wiosną pójdziecie robić wały z Tuskiem.
Robotnik
19:19, 2025-10-15
Ważne i potrzebne wydarzenie w Głogowie
Przyszłabym, ale pracuję.
Gosia
18:59, 2025-10-15
Koparki na wałach w Serbach
Dawałem swojego busa sam woziłem piach ale to był ostatni raz. Jak by nie daj Boże się sytuacja powtórzyła to zabezpieczam samego siebie i niech się dzieje co chcę. Nie mogę patrzeć na to co się dzieje.
Dgl
18:47, 2025-10-15
Cztery kandydatury do tytułów honorowych Głogowa
o kim wy piszecie o tej ASI z astmą która dwa razy w miesiącu trafiała na nasz oddział; Boze ona nie żyje pamietam ten dzie a raczej noc kiedy ja przywieziono na nasz oddzial to byla druga swinka i zapalenie opon mozgowych pani MARYSIA noca wsadzila ja z nami do wanny z zimna woda bo nie bylo czym zbic temperatury ta kobieta ryzykowala cala swoja kariera a mimo to robila wszystko by uratowac ta smutna dziewczynke nie bede pisac jak ten komitet strajkowy robil nagonke na kazdego kto staral sie pomoc temu choremu dziecku;PANI Mario duzo zdrowiaGLOGOW pamieta
teresa
18:02, 2025-10-15
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz