Piknik pod dawną restauracją odbył się w sobotę (24.08.). Można było zobaczyć częściowo odrestaurowanego Neptuna oraz archiwalne pocztówki.
Nie była to wielka i głośna impreza. - Jestem zadowolony z ilości przybyłych osób, bo pojawiło się ich więcej niż zakładałem - mówił organizator Łukasz Korczyński. - Siedzieli przy stolikach i rozmawiali w rytmie bębnów. Jedzenie można też było kupić w food trucku - dodawał.
Zjawili się oczywiście też ci, którzy pomogli uprzątnąć teren, aby wydarzenie doszło do skutku. Wśród nich Ewa Bonkolowa. - Razem z córką przychodziłyśmy odchwaszczać teren - opowiadała. To pierwszy, ale na pewno nie ostatni happening.
AG
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz