Dziś przedstawiciele strajkujących szkół powiatu głogowskiego powołali Międzyszkolną Komisję Koordynacyjną skupiającą przedstawicieli protestujących nauczycieli. Decyzja zapadła na spontanicznie zwołanym zebraniu delegatów szkół ponadgimnazjalnych powiatu. Do współpracy nowo powstała komisja zaprasza też nauczycieli szkół podstawowych i przedszkoli.
W utworzonej grupie celem będzie prowadzenie działań informacyjnych, koordynujących i wspierających. Komisja ma także reprezentować strajkujących nauczycieli.
- Podjęliśmy decyzję o kontynuowaniu strajku, ale jednocześnie wyrażamy pełną gotowość do jego natychmiastowego zakończenia po spełnieniu pierwszego postulatu - płacowego. Dopiero wówczas jesteśmy gotowi do podjęcia dialogu i debaty na temat kondycji i przyszłości polskiej oświaty - czytamy w rozesłanym do mediów oświadczeniu podpisanym przez troje przedstawicieli: Grażynę Durał, Danutę Koszelę i Tadeusza Żaka.
- Naszym celem w MKK jest doprowadzenie do mediacji z rządem. Rząd ciągle odrzuca każde próby mediacji i negocjacji i co najgorsze neguje wszelkie rozmowy. Dodatkowo dyskredytuje środowisko nauczycielskie kłamliwie przedstawiając strajk jako strajk Broniarza, czy ZNP. A tak nie jest, bo zdecydowana większość protestujących nauczycieli to osoby niezrzeszone, czy zrzeszone w "Solidarności". ZNP jest przecież w mniejszości - komentuje nauczyciel Adam Orzech.
MKK jednocześnie uznała dziś za swoje, przyjęte wczoraj stanowisko nauczycieli Zespołu Szkół im. Jana Wyżykowskiego w Głogowie skierowane do premiera Mateusza Morawieckiego, w którym czytamy:
My nauczyciele szkoły ponadgimnazjalnej upraszamy rządzących o podjęcie mediacji, których konsekwentnie nam się odmawia. Ufamy, że wybrani przez nas - jak wierzymy - światli przedstawiciele narodu zdają sobie sprawę, że sama propozycja mediacji, zgłoszona przez stronę strajkującą, zakłada z góry konieczność pójścia na kolejne ustępstwa, w wyniku których osiągnięty zostanie, możliwy do zaakceptowania przez wszystkie strony, kompromis.
Nieprawdą jest bowiem, że stoimy na twardym stanowisku i stawiamy zaporowe żądania, których nie da się spełnić. Deklarujemy, że natychmiast po zawarciu porozumienia przez obie strony przystąpimy do rad klasyfikacyjnych i przebieg egzaminów maturalnych w żaden sposób nie będzie zagrożony. To tylko od minimalnej dobrej woli rządu zależy spokój maturzystów, ich rodziców i nas nauczycieli.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz