W miejscach publicznych spożywać alkoholu, ani też palić papierosów nie można. To zakazane w całej Polsce, ale są tacy, którzy do przepisów się nie stosują. O tym właśnie mówił podczas środowej (5.02.) sesji jeden z radnych.
- Ludzie na mieście się skarżą, że przepis się łamie się na przystankach autobusowych - przypominał Antoni Krechowiec, który apelował o tabliczki z napisem "zakaz palenia".
Jednak takich na przystankach nie będzie. - Jestem ogromnym przeciwnikiem palenia. W całym kraju obowiązuje zakaz palenia w miejscach publicznych. Bzdurą byłoby wywieszanie wszędzie tabliczek - sugerował w odpowiedzi prezydent Rafael Rokaszewicz.
Przypominamy, że za złamanie przepisu grozi mandat w wysokości 500 zł. Sprawę można zgłosić więc na policję.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz