Mieszkańcy Kopernika wstydzą się. I wskazują stare pawilony między wieżowcem na Oriona a sklepem Społem

Faktycznie, gdy budowano osiedle Kopernik, oprócz bloków powstały różne dziwne budowle, które miały służyć mieszkańcom. Wśród nich także trzy pawilony dziwnej architektury- betonowe budynki z nieregularnymi drewnianymi dachami. Na tamte czasy to się ludziom wydawało nawet ładne. Działały tam różne sklepiki, była cukiernia, sprzedawano frytki i zapiekanki. Ale po latach wygląda to potwornie i nadal stoi.

Te trzy budynki powstały w latach 80. jednak na terenach prywatnych, wybudowali je ówcześni przedsiębiorcy. Dziś w jednym działa zakład kosmetyczny, drugi wygląda gorzej, ale jednak jest przynajmniej pomalowany - jak się dowiedzieliśmy, chociaż nie ma tu żadnego szyldu, działa w nim salon gier. Wystarczy zadzwonić dzwonkiem, to otwierają. Trzeci, środkowy, jest w ruinie i to on najbardziej psuje to miejsce. Szyby powybijane, wokół walają się śmieci. W środku zostały jeszcze towary po dawnym warzywniaku, a na zewnątrz regał, który cały zardzewiał i jest powykrzywiany.

- Jeśli to jest w prywatnych rękach, to nie możemy nic zrobić - mówi Daria Jęczmionka z urzędu miasta, przypominając, że jest podobnie jak z zaniedbanymi witrynami na Starym Mieście. Udało nam się skontaktować z właścicielem tego zaniedbanego pawilonu, który szpeci okolicę. - Pierwsze słyszę, że to źle wygląda i komuś przeszkadza - mówi zdziwiony.

Zastanawia się jednak chwilę i w końcu mówi, że kupił ten budynek stosunkowo niedawno, ale latem interes zamknął. Nie mieszka w Głogowie, nie jest na miejscu i nie może przypilnować. - Albo to wyremontuję, albo sprzedam - deklaruje, że plany wcieli w życie, lecz dopiero wiosną, a poza tym remont by się wiązał z dużymi kosztami.
RED