Ulica Keplera na os. Kopernik miała być coraz bezpieczniejsza i najwyraźniej tak się dzieje. Prezydent obiecał mieszkańcom, że coś zrobi - i robił.
W zeszłym roku i dwa lata temu na ul. Keplera było dużo potrąceń pieszych. Nawet pisaliśmy, że na tej ulicy przechodnie padają jak muchy. Jest tu dużo przejść dla pieszych, także z pasami dla rowerów. Jest tu także ograniczenie prędkości do 40 kilometrów.
Tymczasem to nie działało. Dodatkowo do potrąceń dochodziło na pasach. Mieszkańcy tej części Głogowa zgłaszali prezydentowi, aby coś tu zaradził, prosili go o pomoc – bo przecież są jakieś urządzenia, które powstrzymają pędzących kierowców.
Faktycznie prezydent Rafael Rokaszewicz obiecał, że pomyśli. W zeszłym roku przy jednym z przejść dla pieszych stanął żółty ludzik, który odbija światło samochodowe i wygląda z daleka jak mały pieszy.
Problemem jest to, że samochody można parkować po jednej stronie jezdni. Praktycznie jest ona cała zastawiona autami i piesi wychodzą na ulice wprost zza samochodów. W zeszłym roku poszerzono miejsca bez parkowania, no ale to nic nie dało.
Od niedawna zastosowano tu nowy pomysł – wszystkie te miejsca zostały zabezpieczone czerwonymi ogranicznikami. Cała ulica Keplera jest nimi upstrzona. Już teraz nie da rady w tych miejscach zaparkować i przejścia dla pieszych są lepiej widoczne.
W sprawie ul. Keplera podejmowałem interwencję. Walczyłem o progi zwalniające w miejscach przejść dla pieszych. lecz otrzymałem odpowiedź, że miasto nie ma pieniędzy
- mówi radny miejski Łukasz Kogut. Interwencje w sprawie tej ulicy podejmował także radny Michał Górawski.
W urzędzie miasta poinformowano nas, że na Keplera ustawiono paliki - są to tabliczki uchylne U 24. Zamontowano je przy przejściach dla pieszych. Jedna taka tabliczka kosztuje 98 zł.
(DN)
0 0
Jeszcze na starym mieście ustawcie tych „palików”. Budżetu wam nie starczy bo taka jest tam fantazja. Zgłaszane często ale nic z tym się nie robi (tak tak ulotka z policji aby przyjąć po mandat….)