Zamknąć place zabaw? Łukasz Kogut, radny PiS-u, dopytywał o to prezydenta podczas sesji (18.03.). - Pogoda jest ładna, ludzie wychodzą z domów i się gromadzą. Na przykład w Tychach- na czas kwarantanny pozamykano place zabaw. Tam, gdzie to niemożliwe, to chociaż powiesić takie kartki - sugerował. Oczywiście z obawy przed koronawirusem.
W mieście jest blisko sto placów zabaw należących m.in. do TBS, ZGM czy SM Nadodrze. - Nie ma możliwości ich zamknięcia - nie ukrywa Jerzy Sztangret, dyrektor Głogowskich Obiektów Usługowych, które zarządzają tymi miejskimi - około 30. - Ten temat był poruszany podczas zarządzania kryzysowego. Nie możemy nagle wszystkiego zamykać. Nawet jeśli ogrodzimy taśmą, zamkniemy na klucz furtki, to i tak dzieci mogą tam wejść - przeskoczyć przez płot. Przecież to od rodziców zależy czy się tam bawią. Obserwujemy sytuacje. Na ten moment nie widzimy na placach zabaw tłumu dzieci - wyjaśnia. Zachęca też do przestrzegania higieny. - Po zabawie dziecka na placu zabaw oczywiście dezynfekujmy ręce - dodaje dyrektor.
Radna Bożena Czekańska-Smykalla zwracała uwagę, że w tym okresie, nie można odradzać ludziom wychodzić z domów. - To jest wręcz wskazane - przebywanie na słońcu i spacery - mówiła na sesji.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz