Zamknij

Jechał bez uprawnień, wpadł motocyklem pod auto. "Myślałem, że mnie widzi"

09:56, 18.04.2020 Mateusz Komperda Aktualizacja: 09:56, 18.04.2020
Skomentuj

Do wypadku doszło w czwartek (16.04.) na ulicy Mickiewicza. Jak ustaliła policja opel wyjeżdżał z parkingu. Kierowca nie zauważył motocykla i uderzył w niego. Motocyklista upadł na jezdnię.

- 28-letni kierowca motocykla nie miał uprawnień, które decyzją sądu zostało mu zabrane za kierowanie w stanie nietrzeźwym. Jego motocykl nie był dopuszczony do ruchu drogowego - mówi Bogdan Kaleta, oficer prasowy KPP w Głogowie.

Motocyklista trafił do szpitala. Skontaktował się z nami. Mówi, że jest w trakcie kursu. - Tego dnia, po wypadku, po wstępnych badaniach w karetce... byłem w szoku, nic mnie nie bolało, chodziłem. Jednak pojechałem do szpitala. I jak już się położyłem, tak nie wstałem. Ból nogi, pleców, szyi. Codziennie mam robione wyniki. Ten kierowca mi wyjechał pod motor, nie zatrzymał się. Myślałem, że mnie widzi i ustępuje pierwszeństwa, bo to on się włącza do ruchu. Ale niestety ruszył dalej i przeciął cały pas jezdni - relacjonuje.

Sprawa zakończy się w sądzie.
RED

(Mateusz Komperda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%