Kolejne miasta, w ramach oszczędności, wyłączają nocą uliczne oświetlenie. W porze, gdy mało ludzi przemieszcza się po mieście, ruch uliczny zamiera, nie działa komunikacja zbiorowa, zanim rozpoczną się pierwsze zmiany w pracy. Na przykład krakowski zarząd dróg szacuje, że wyłączanie oświetlenia na cztery godziny przyniesie miastu oszczędność ok. 20 tys. zł każdej nocy. A w Głogowie?
To nie jest tak proste, jak wyciągnięcie wtyczki z gniazdka. - Przede wszystkim bezpieczeństwo mieszkańców - rzeczniczka prezydenta Marta Dytwińska-Gawrońska zapowiada, że miasto nie rozważa możliwości wyłączania w nocy oświetlenia ulicznego. To mocno skomplikowana operacja. Część punktów zasilających można przestawić zdalnie, ale do reszty trzeba byłoby wysłać ekipy, by je przeprogramowała.
- Na niektórych osiedlach, by wyłączyć oświetlenie uliczne trzeba wyłączyć też oświetlenie w podwórkach - rzeczniczka tłumaczy, że oświetlenie ledowe jest tak skonstruowane, że samo przygasa i rozbłyska w zależności od natężenia światła słonecznego.
Za 2019 r. oświetlenie miasta kosztowało 2 mln 10 tys. zł.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz