Centrum Diagnostyki Obrazowej już po remoncie. Dziś (22.06.) oddział został otwarty. W szpitalu odbyła się konferencja prasowa. Byli tam przedstawiciele starostwa, miasta, KGHM-u i NFZ. Prace kosztowały 4 mln 300 tys. zł. Spora część pieniędzy na ten cel pochodziła z kredytu z Banku Gospodarstwa Krajowego, ale ponad 1 mln zł to także dofinansowanie z Fundacji Polskiej Miedzi.

Na oddziale nie mogło zabraknąć nowoczesnego sprzętu. Głogowski szpital zakupił aparat rtg ogólnodiagnostyczny marki Siemens. To w pełni cyfrowy sprzęt zapewniający mniejsze dawki promieniowania dla pacjenta.

Po wybraniu procedury rtg, którą chcemy wykonać, używając pilota aparat ustawia się w odpowiedniej pozycji. Posiada również dodatkowe filtry promieniowania dla dzieci. Co ciekawe specjalna przystawka umożliwiająca wykonanie zdjęć całego kręgosłupa lub całych kończyn dolnych wraz z miednicą

Na tym nie koniec zakupów - mammograf analogowy zastąpił cyfrowy - po wykonaniu obraz od razu widoczny na monitorze. Jak podkreślał prezes szpitala ma możliwość wykonania badania - tomosyntezy, czyli zdjęcia wielu warstw piersi wykonywane pod różnymi kątami. Radiolog na stacji opisowej wykonuje rekonstrukcję otrzymanych zdjęć - powstaje obraz piersi 3D - bardzo dokładne uwidocznienie wszystkich struktur, zmian w piersi.

Prezes szpitala Edward Schmidt nie ukrywał, że ostatnie tygodnie inwestycji nie były łatwe z powodu koronawirusa. Było sporo problemów m.in. ze sprzętem, który dotarł do Głogowa z Niemiec. - Realizowaliśmy to centrum w najgorszym momencie - przypominał.

Prezydent Rafael Rokaszewicz i starosta Jarosław Dudkowiak podkreślali, jak ważna jest współpraca pomiędzy samorządami a KGHM. - Dziękujemy za ciągłe wspieranie inicjatyw - mówili.

- Wyobraźcie sobie, że niemal każdego roku - przez najbliższe cztery lata - wszystkie poszczególne oddziały będą wyglądamy tak samo - dodawał prezydent Rokaszewicz zauważając, że miasto przejęło połowę udziałów w szpitalu. To ponad 20 mln zł na kolejne inwestycje.

Mimo że oddział dopiero dziś został oficjalnie otwarty, to pacjenci korzystają z niego od kilku dni. - Syn złamał łokieć i właśnie tutaj trafiliśmy. Ten oddział to inny świat! Nie jest tak ponuro. Jesteśmy zadowolenia - Elżbieta Szydłowska (38 l.) z 6-letnim Filipem. Kolejni ustawialiśmy tam w kolejce.
RED