- Gdzie jest właściciel? - rozglądali się byli cukrownicy, pracownicy Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Głogowie i przedstawiciele miasta. Dziś (21.09.) o godz. 10.30 wszyscy zebrali się pod zabytkowym budynkiem cukrowni, bo właściciel miał przyjechać, aby porozmawiać z nimi o losach budowli . Obawiają się, że za chwilę nie będzie czego ratować. Ich zdaniem cukrownia z tygodnia na tydzień popada w ruinę.
Niestety, właściciel nie przyjechał. Jak dowiedzieliśmy się, zatrzymały go pilne sprawy w... Koninie. Na miejsce dotarła za to Weronika Żmuda, głogowianka, studentka wydziału architektury Politechniki Gdańskiej. Opowiadała, że jest w stałym kontakcie z właścicielem budynku. Napisała pracę magisterską o koncepcji zagospodarowania tego obiektu.
- Na nowe centrum kultury z funkcjami muzealno-biurowo-edukacyjnymi. Zainteresował mnie trend rewitalizacji terenów poprzemysłowych. Dużo się dzieje, w różnych miejscach, a z tym jestem związana sentymentalnie. Szkoda, gdyby to ulegało degradacji. Ten pomysł pozwoli tknąć w ten obiekt nowe życie - mówiła Żmuda.
Wspominała, że znalazłoby się w nim miejsce na część muzealną, pracownie, ale także na restaurację czy pomieszczenia biurowe pod wynajem. Nie ukrywała, że właściciel wolałby odsprzedać budynek miastu. Na razie jednak do żadnych rozmów nie doszło. - Chciałby, aby to gmina zainteresowała się tym miejscem - nie ukrywała. Ile kosztowałaby rewitalizacja cukrowni? Trudno oszacować, ale co najmniej kilkanaście milionów złotych.
Doktor Sławomira Lisewska z PWSZ-tu, która w ubiegłym roku realizowała ze studentami reportaż na temat tego zabytku, zaznaczała, że głogowianie nie pozwolą na kolejne dewastacje. - Właściciel umawiał się z nami kilka miesięcy. Mieliśmy spotkać się dziś. Niestety nie pojawił się. Fantastycznie, że młodzi ludzie mają jakiś pomysł na zagospodarowanie budynku. Pytanie, czy właściciel zamierza z tej pracy skorzystać, czy nie? Właściciel nie bardzo chce rozmawiać - zdradzała. Mówiła też o tym, że w rozmowie telefonicznej właściciel zapewniał, że zabezpiecza budynek w prawidłowy sposób. - Mieliście jakieś problemy z wejściem tutaj? Nie. Budynek jest tak zabezpieczony jak widać, czyli są powybijane szyby, wszystko wyniesione, a właściciel powtarza ciągle, że jemu to rozkradają. Ale gdy zostawimy otwarty dom, to też rozkradną. 500 zł kary to nic - sugerowała.
Głos w tej sprawie zabrali też cukrownicy. Wśród nich pani Urszula, której na sercu leży to, co będzie się działo z zabytkiem, bo pracowała w tym zakładzie w latach 1975-2002. - Często tędy przejeżdżam i widzę, że stan budynku - z tygodnia na tydzień - się pogarsza - martwiła się.
Radny miejski Dariusz Czaja zapowiadał, że póki nie dojdzie do rozmów z właścicielem, to nie ma nawet mowy o żadnych deklaracjach o przejęciu cukrowni. - To temat do rozważenia, ale to nie jest pierwszy taki sygnał. Po to tutaj się spotkaliśmy, bo była obietnica właściciela - ucinał podkreślając, że to ważne historycznie miejsce dla Głogowa.
Gdyby miasto przejęło budynek, to cukrownicy deklarują pomoc miastu w ratownictwu zabytku. Chcieliby powołać nawet fundację.
RED
Zmiany kadrowe w gminie Głogów
To chyba żart. Ten człowiek nie nadaje się na żadne kierownicze stanowisko. Brak kompetencji, mieszkańców ma za nic.
Mieszkaniec
19:17, 2025-11-07
„Decyzja po ekspertyzie” – co z Mostem Tolerancji?
do BYTOMIA ODRZANSKIEGO trafil prom z BRZEGU GLOGOWSKIEGO A BYL WLASNOSCIA NIEMCA Z DALKOWA WIEC SIE RUSZCIE BO do SERBOW bedziecie plynac na starej oponie zaraz nie bedzie ani mostu ani obwodnicy
111a
18:29, 2025-11-07
„Decyzja po ekspertyzie” – co z Mostem Tolerancji?
PREDZEJ OBWODNICE WYBUDUJA W KOZICHDOLACH NIZ W GLOGOWIE JUZ BYL TAKI JEDEN CO BUDOWAL NAZYWAL SIE NIESIOLOWSKI
JA
18:22, 2025-11-07
Kolizja na skrzyżowaniu Kossaka i Budowlanych
Jakie światła?!! Dzbanie ! Posiadasz choćby kartę rowerową? Siedź przy oknie i zapisuj nr rejestracyjne, jak nie masz co robić!
Strachu
17:22, 2025-11-07
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz