Zamknij

"Do Sushi" to smaczna przygoda i droga życia. Poznaj orientalną kuchnię po głogowsku

15:23, 20.05.2019 Wojtek Olszewski Aktualizacja: 13:12, 22.05.2019
Skomentuj

Słowo "do" w nazwie lokalu ma kilka znaczeń. Po polsku może wskazać pomysł na to, gdzie pójść coś zjeść, czyli: do sushi. Po angielsku "do sushi" znaczy: robić sushi. Po japońsku z kolei "do" oznacza drogę życia i dążenie do ideału, ale też w tym języku "dō", z kreską u góry, którą w logo głogowskiego lokalu narysowano rybką, oznacza... miedź. I teraz wszystko jest jasne! Zapraszamy do "Do Sushi".

Do Sushi kusi smakiem i atmosferą

"Do Sushi" połączyło tę trójkę przyjaciół, którzy poznali się we Wrocławiu w jednej z restauracji. Po kilku latach rozjazdów po Polsce i świecie postanowili stworzyć w naszym mieście miejsce, w którym będzie im się dobrze pracowało. To było pionierskie przedsięwzięcie w Głogowie, uruchomione 1,5 roku temu, próba zaszczepienia w naszym mieście orientalnej kuchni. - Myślę, że udało się takie miejsce stworzyć nie tylko dla nas, ale i dla gości, miejsce w którym czują się dobrze i w którym panuje dobra luźna atmosfera - mówi Tomasz Maćkowiak. Rzeczywiście, w niewielkim przytulnym lokalu, łączącym industrialny beton i drewno, czuć od wejścia sympatyczną, przyjazną atmosferę i pasję właścicieli.

- To nasze największe życiowe wyzwanie, spełnienie marzeń, w trakcie tworzenia było mnóstwo wątpliwości, a dziś wielka satysfakcja z tego, co stworzyliśmy. Mamy mnóstwo gości, a największą rekomendacją jest to, że ludzie do nas wracają i zapraszają kolejnych gości. Słyszymy dużo dobrych słów od tych, którzy sushi jedli po raz pierwszy, ale i od tych, którzy jadali w innych miejscach. Miło. Największym docenieniem jest uśmiech gości i to, że im smakuje - stwierdzają Tomasz Maćkowiak i CzeSław. Sushi lubią smakosze w różnym wieku. Najmłodszy stały klient ma dwa lata, najstarszą bywalczynią jest 94-letnia "babcia Julcia".

Ta kuchnia po prostu żyje

- Nasze sushi jest namiastką tego, co można spróbować w Japonii, ale nie ukrywamy tego, że nie jest to tradycyjne sushi. Częściowo pewnie tak, lecz uważamy, że sushi przede wszystkim ma być smaczne. I nasza kuchnia jest stworzona do dobrego smaku. Mamy, owszem kilka rzeczy w typowych japońskich smakach, ale my, Europejczycy nie do końca jesteśmy do nich przyzwyczajeni - mówi Tomasz Maćkowiak. Stąd pomysł, by wprowadzić bardziej autorską wersję potraw, interpretację japońskiej kuchni, mieszanie z wpływami amerykańskimi, polskimi, czyli - prawdziwa kuchnia fusion.

- Przygotowaliśmy kartę, w której wszystko jest oferowane nie dlatego, że jakieś danie powinno być w menu, ale dlatego, że jest dobre, że nam samym to smakuje. Dlatego nie ma w niej żadnej złej pozycji - chwali CzeSław Sushi. W Do Sushi oferują też zestawy, w których to "maker" decyduje, co znajdzie się na talerzu. Wtedy można dostać coś specjalnego, spoza menu, wyjątkowe propozycje danego dnia lub tygodnia. Jak ośmiornicę czy rybę Lucjan Czerwony znaną również jako red snapper. Ta kuchnia po prostu żyje.

Kuchnia orientalna swój pierwszy boom w Polsce przeżyła 15 lat temu, potem może to zmalało, ale sushi teraz staje się znów w Polsce popularne. I to chyba nawet coraz bardziej niż wcześniej. - Jesteśmy coraz bardziej świadomi tego, co chcemy zjeść, nie boimy się nowego, jak surowej ryby w sushi, bo chyba przez ten pryzmat postrzegana była dotąd ta potrawa. A tak dziś nie jest, wzrasta świadomość, że to jest dobre, zdrowe i smaczne - mówią głogowscy sushi makerzy.

Najważniejszy jest smak

Można spróbować zrobić sushi samemu. Do podstawy jaką jest kwaszony ryż dodać to, co lubimy i to wciąż będzie sushi. Może ortodoksyjni fani i sushi masterzy się oburzą, ale dlaczego nie spróbować? - Ta kuchnia powinna być otwartą, gotową na pomysły, na to by się zmieniać. Jeśli coś smakuje, to dlaczego tego nie robić. Najważniejszy jest smak - mówi mistrz CzeSław Sushi.

https://www.facebook.com/myglogowpl/videos/2368579420086297/

- Przede wszystkim do sushi trzeba włożyć serce, potem najważniejsza jest czystość smaku i równowaga, by nie przesadzić z ilością przeważających składników. My używamy przede wszystkim produktów, które sami jemy, które nam smakują. Chcemy zachęcić gości do odważnego próbowania. Mamy propozycje dla tych, którym sushi kojarzy się z surową rybą, i tych, co nigdy surowej ryby nie zjedzą. Są też propozycje dla tych, którzy chcą sprawdzić, czym są krewetki, kalmary, ośmiornice, przegrzebki, surowy łosoś, tuńczyk czy nawet węgorz. Nam się one nie znudziły, ale i tak szukamy nowych smaków, którymi się będziemy dzielić z gośćmi - mówią właściciele Do Sushi.

Chcą robić nowe, coraz lepsze potrawy, zaskakiwać gości, robić sushi tak, jakby w Głogowie było sto innych, konkurencyjnych sushi barów i wciąż się rozwijać. To jest właśnie filozofia "dō" - droga życia i dążenie do doskonałości. Warto jej spróbować.

MA

Artykuł powstał dzięki współpracy z Do Sushi, restauracją w Głogowie przy ul. Piotra Skargi. Więcej o tym miejscu i menu znajdziecie tutaj: http://www.do-sushi.pl

(Wojtek Olszewski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%