Długie kolejki ustawiają się do laboratorium ALAB znajdujące się na pierwszym piętrze Głogowskiego Szpitala Powiatowego. Interweniujecie w tej sprawie. Piszecie, że ludzie gromadzą się tam każdego dnia od wczesnych godzin porannych. Krew pobierana jest w godz. 7.15 -13.
- Proszę napisać o tym co się dzieje w ALAB w szpitalu. Kolejka do samego wejścia do szpitala, a krew pobiera jedna pielęgniarka - alarmuje nasz Czytelnik. - Lekarze w przychodniach zamiast leczyć pacjentów, to prowadzą porady telefoniczne. A drzwi do przychodni zamknięte na klucz. W przychodni Puls nie pobierana jest już krew i wszyscy wysyłani są do ALAB. Żeby być pierwszym w kolejce trzeba od czwartej rano stać w kolejce - dodaje.
Byliśmy tam - sprawdziliśmy. Z kartki, która znajduje się przy kasie tego laboratorium, można wyczytać, że obecnie w poczekalni mogą przebywać cztery osoby. - Wszystko ze względów epidemiologicznych, należy zachować określony dystans społeczny - usłyszeliśmy. Kierownictwo laboratorium nie chce oficjalnie zajmować stanowiska w tej sprawie, ani też niczego komentować. Radzi, by kontaktować się z rzecznikiem prasowym w... Warszawie. Dodaje jednak, że osób chętnych do tego, by pobrać krew do badań, nie przybyło. - Kolejki to raczej efekt epidemii i obostrzeń - ucinają.
Niewiele do powiedzenia ma też szpital, bo przecież laboratorium - choć znajduje się w pomieszczeniach naszej placówki leczniczej - jest prywatne. - Korzystają z niego również pacjenci przyjęci do szpitala - mówi rzecznik Ewa Todorov. Tutaj problemu z przeprowadzeniem badań po prostu nie ma.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz