Rozpoczęła się naprawa muru oporowego. Później niż zakładano. Problemów jest wiele, najwięcej tych formalnych. - Uzgodnienia z konserwatorem zabytków trwały bardzo długo, były prowadzone dwukrotnie a prace odbywają się przy jego nadzorze - informuje Piotr Poznański, zastępca prezydenta Głogowa. I jeszcze trochę potrwają, bo przecież są też problemy z materiałem budowlanym.
Przypomnijmy, że mur oporowy na głogowskiej marinie - tej nowej, na wysokości LOK-u, której budowa zakończyła się w 2018 roku - zaczął się zapadać kilkanaście miesięcy temu. Ściana pękała od góry do dołu. Najpierw ratusz zlecił wykonanie ekspertyzy Politechnice Wrocławskiej. Zdaniem specjalistów, w czasie kiedy były wykonywane prace przedprojektowe poziom wody był bardzo wysoki i nie do końca albo w ogóle, projektant nie zbadał, jak wygląda podstawa ściany oporowej, czyli jak wygląda ściana oporowa przy samym dnie, czym jest zabezpieczona, jak jest wzmocniona. Politechnika zalecała, aby wykonać ścianki szczelne, a następnie między ścianą oporową, a zainstalowaną ścianką szczelną dokonać wypełnienia, tak aby ta ściana oporowa przy swojej podstawie była wzmocniona.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz