Kiedyś to miejsce tętniło życiem. W tym największym budynku znajdowała się piekarnia, obok sklep z komputerami oraz sprzętem RTV i AGD. Po sąsiedzku sklep Społem - i tylko on się zachował tam do dziś. W miejscu komputerowego powstał lumpeks z używaną odzieżą. Po drugiej stronie jest fryzjer. A obok stoją dwa puste lokale. Na jednym z nich widnieje napis z dawnych lat. Był tam warzywniak. Obok mały sklep spożywczy, ale upadł dekadę temu.
- To centrum powstawało wraz z osiedlem i wieżowcami przy ulicy Oriona - mówią najstarsi mieszkańcy tego osiedla. Wśród nich Halina Zielińska (76 l.), bo sprowadziła się tutaj z podgłogowskiej wsi. Zamieszkała na ósmy piętrze wieżowca. - W czasach PRL-u, ale też w latach 90-tych, było tutaj pięknie- nie ukrywa. Chodziła regularnie na zakupy do warzywniaka. Wspomina to z sentymentem. - Ten warzywniak prowadziło takie starsze małżeństwo. Zawsze mieli świeże warzywa i owoce. Ludzie ciągnęli tam tłumami. Trzeba było się rano ustawiać w kolejkach. Ale jak powstały markety, to wiodło im się coraz gorzej. Niestety. Klientów ubywało a sił im brakowało, bo zaczęli też chorować. Zamknęli warzywniak, skończyła się pewna era - wspomina.
Sklep jest na wynajem, na szybie wywieszono karteczkę z numerem telefonu. Ile kosztuje wynajem? Kilkaset złotych miesięcznie. Chętnych nie ma. - Byli, ale szybko rezygnowali. Albo musiałem wypowiadać im umowę, bo nie płacili za dzierżawę. Odkupiłem ten warzywniak kilka lat temu. Potem prowadziłem nawet przez chwilę. Interes się nie udał - przyznaje właściciel. Powód? Markety, które powstawały w okolicy jak grzyby po deszczu - jeden przy drugim. Najpierw Intermarche, potem Tesco oraz Biedronki.
O tamtych latach przypomina jeszcze chodnik - krzywy, dziurawy. - To chyba najstarsze płytki chodnikowe w mieście - żartują z przekąsem mieszkańcy. Kiedy im obiecano, że będzie tam nowa i ładna kostka brukowa. Obiecano. Rzeczywistość ich rozczarowała. - Nie powiem. Łzy na oczy się cisną, gdy przypomni sobie człowiek te stare czasy. Teraz jest tutaj tak smutno, tak ponuro. A z tym miejscem wiąże się tyle pięknych wspomnień - żałuje pani Halina. Jakby nie wierząc już w to, że ktoś jeszcze przywróci dawny blask temu miejscu.
RED
Inżynier informatyk z głogowskiej uczelni
Polecam studiowanie na dobrych, sprawdzonych uczelniach z wieloletnim ( wiekowym) doświadczeniem i profesjonalnym i odpowiedzialnym podejściem do nauki.
Ble
19:36, 2025-09-16
Rodzice małego dziecka srżą się na SOR w Głogowie
Ja omijam się i szpital w Głogowie szerokim łukiem ale przeraża mnie wizja że mogę nie zdążyć po pomoc w Nowek Soli czy we Wrocławiu i wyląduje w głogowskim.
Blu
19:23, 2025-09-16
Tajemnica koszenia na Poczdamskiej w Głogowie
Zaorać spółdzielnię , a nie trawę
Kris
18:41, 2025-09-16
Tajemnica koszenia na Poczdamskiej w Głogowie
Zabetonować i będzie parking, na co komu te trawy ? jak są koszone to w lato wiecznie klepisko i uschnięta trawa.
Ktoś
18:31, 2025-09-16
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz