Jeszcze odwierty się nie rozpoczęły a jest kolejny problem. Mieszkańcy znów donoszą

Najpierw mieszkańcy Moszowic bili na alarm, że górnicze odwierty będą prowadzone tuż obok ich posesji. I właśnie m.in. w tej sprawie zwołano wiejskie zebranie. Wątpliwości zostały rozwiane. Choć prace jeszcze na dobre się nie rozpoczęły. - Wiercić będziemy za jakiś czas, ale głośniej już nie będzie - uspokajają pracownicy Exalo. Jednak pojawił się kolejny problem. To droga prowadząca do tego terenu. Gminna trasa. Ktoś tym razem narzeka, że jest zastawiana przez samochody - mają tutaj parkować osoby odwiedzające teren odwiertów. Mimo, że obok jest przecież parking. Łukasz Horbatowski przyznaje, że dostał jedno takie zgłoszenie. - I zdjęcie na który widać tira, który kilka dni temu przyblokował czasowo drogę. Chciał wjechać na teren wiertni. Ta droga jest wąska, więc mieszkańcowi trudno było ominąć tira. Dojazd do posesji jednak był - drugą drogą. Oczywiście interweniowałem u kierownika wiertni, ale także w KGHM-ie - radzi, by w takich sytuacjach dzwonić na policję.

W pierwszym etapie prac otwory wiertnicze będą wykonywane na głębokości maksymalnie 1926 m.p.p.t. i na całym obszarze będzie ich 30. Potem kolejnych 18. - Od wielu lat pomiędzy KGHM-em a Miedzi Cooper trwała walka o wydanie tych koncesji - przypomina wójt, że część z tych właśnie koncesji jest podzielona. Ministerstwo Środowiska przydzieliło dwie z nich: Bytom Odrzański oraz Kulów-Luboszyce właśnie spółce KGHM. - Rozpoczynają się badania zasobności tych złóż. Padają pytania od mieszkańców, więc odpowiadam na nie - chciałbym podkreślić, że inwestorem jest KGHM i to ta firma wyznaczyła tereny, na których chce przeprowadzić badania. Wiadomo, że na podstawie wcześniejszych badaniach geologicznych. Koncesje wydało ministerstwo. My, jako gmina, musimy pilnować, aby firmy wjeżdżające na nasz teren nie rozjeżdżały nam dróg. Jeżeli coś takiego się wydarzy, to reagować - firmy te powinny naprawić szkody po sobie - dodaje. Odwierty mają potrwać około dwóch miesięcy.
RED