Dane zgromadzone przez Narodowy Fundusz Zdrowia nie napawają optymizmem. Wynika z nich, że ponad 10 milionów dorosłych Polaków choruje na nadciśnienie. Wspomniana przypadłość często rozwija się bezobjawowo, nie dając żadnych niepokojących symptomów. Nieleczone nadciśnienie tętnicze prowadzi do udaru mózgu, zawału i niewydolności serca. Nie wolno go zatem lekceważyć, bo zwiększa ryzyko zgonu. Czy można stosować ashwagandhę przy nadciśnieniu?
Leczenie nadciśnienia tętniczego różni się w zależności od tego, jak bardzo rozwinęła się choroba. Niektórzy zgłaszają się do lekarza zbyt późno i w grę wchodzi jedynie farmakoterapia. Inni wciąż mogą unormować ten istotny parametr życiowy poprzez zmianę nawyków żywieniowych i zwiększenie aktywności fizycznej.
Nadciśnienie tętnicze rozwija się z powodu:
Powyższe czynniki ryzyka ściśle wiążą się z prowadzonym stylem życia. Jego modyfikacja może przynieść znaczącą poprawę. Nigdy nie jest za późno, by zmienić dietę na zdrowszą, zrezygnować z używek i zwiększyć aktywność fizyczną. Choć trudno w to uwierzyć, każdy z nas ma też wpływ na stres. Wprawdzie nikt nie wyeliminuje ze swojego życia trudnych sytuacji, ale wszyscy możemy nauczyć się lepiej radzić sobie z napięciem nerwowym.
Bardzo dobre rezultaty daje przeprogramowanie poznawcze, czyli zastąpienie nieadekwatnych przekonań bardziej wspierającymi. Warto rozważyć także suplementację adaptogenów, gdyż hormony stresu, które wydzielają się w stanach niepokoju, podnoszą ciśnienie krwi. Gdy źródło napięcia nerwowego szybko znika, nie dzieje się nic złego. Gdy utrzymuje się przez wiele dni czy tygodni, może przerodzić się w nadciśnienie tętnicze i inne choroby układu krążenia.
Adaptogeny to termin, którym określa się nietoksyczne rośliny o działaniu tonizującym i normalizującym. Pomagają one lepiej radzić sobie ze stresem. Ponadto wspierają powrót do stanu wewnętrznej równowagi. Jednym z popularnych adaptogenów jest ashwagandha. Rośnie w krajach subtropikalnych i tropikalnych, ma postać niewielkiego krzewu. Witania ospała przystosowała się do suszy, a cenne substancje, które pozwalają jej przetrwać przy niskim nawodnieniu, gromadzą się w korzeniu. To właśnie on cieszy się szczególnym zainteresowaniem w przemyśle zielarskim.
Nadciśnienie, które zostanie szybko rozpoznane i niewiele odbiega od normy, zazwyczaj zwalcza się poprzez modyfikację stylu życia. Wiele osób zmaga się z nim wskutek ekspozycji na długotrwały stres. Wzmożone napięcie nerwowe sprawia, że uwolnione zostają hormony takie jak adrenalina, noradrenalina i kortyzol. Prowadzą one do zmiany priorytetów w funkcjonowaniu organizmu. Zwiększają dopływ krwi do mięśni szkieletowych i uruchamiają rezerwy glukozy. Jednocześnie osłabiają działanie układu odpornościowego i pokarmowego. Gdy człowiek doświadcza stresu, jego ciśnienie tętnicze wyraźnie wzrasta. Długotrwałe napięcie nerwowe może zaowocować nadciśnieniem.
Jak więc można opisać zależność: ashwagandha a nadciśnienie? Witania ospała wspomaga nieswoistą i holistyczną odporność na stres. W rezultacie może przyczyniać się do optymalizacji stężenia kortyzolu w organizmie, co wywiera korzystny wpływ na układ krążenia. Warto jednak zaznaczyć, że przy zaawansowanej chorobie lub w sytuacji, gdy lekarz przepisze leki, nie wolno włączać suplementacji ashwagandhy na własną rękę. Zioła mogą bowiem wchodzić w interakcje z substancjami aktywnymi medykamentów.
Ashwagandha nie tylko pomaga odzyskać równowagę emocjonalną, ale też ułatwia zasypianie. Działa bowiem wyciszająco i tonizująco. Sen ma korzystny wpływ na organizm. Sprzyja bowiem procesom regeneracyjnym i odpornościowym. Ponadto osoby, które są wypoczęte, nie reagują tak mocno na stresory. Łatwiej im zachować równowagę i panować nad emocjami.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz