Jan Wojtowicz, wicestarosta powiatu polkowickiego: Uważam się za skutecznego samorządowca. Nasz kandydat do sejmiku

Sfinansował KKW Trzecia Droga PSL-PL2050 Szymona Hołowni

Wojtowicz: Uważam się za skutecznego samorządowca

Walka z wykluczeniem komunikacyjnym, poprawa jakości utrzymania dróg, rozwój infrastruktury rowerowej, drogowej oraz kolejowej – to główne postulaty, z jakimi Jan Wojtowicz wybiera się do Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, startując z listy „Trzeciej Drogi”. Pytamy o jego doświadczenie zawodowe, założenia polityczne i życie prywatne.

Doprowadzenie kolei do Polkowic obiecuje wielu kandydatów, parlamentarzystów i samorządowców. Czym wyróżnia się Pańska oferta w tym zakresie?

Od początku tej kadencji samorządowej pracowaliśmy wspólnie jeszcze z burmistrzem Polkowic, jak i włodarzami ościennych samorządów nad tym, by dopełnić wszelkich kwestii, które są w kompetencjach JST. Stworzyliśmy grupę samorządów, które sfinansowały powstanie koncepcji przedprojektowej wraz z decyzją środowiskową. Gmina Polkowice wyłożyła największe środki na to, by ta koncepcja powstała. W chwili obecnej dokumentacja jest już gotowa i została przekazana do PKP PLK oraz do Ministerstwa Infrastruktury, teraz czekamy na dobre informacje i rozpoczęcie realizacji inwestycji. Z poziomu samorządowego zrobiliśmy wszystko, co można było zrobić, aby zainicjować ten projekt. Kolejny krok, aby ta kolej powstała, jest możliwy do realizacji tylko i wyłącznie z poziomu rządowego, natomiast z poziomu województwa należy wywierać „presję”, ażeby ta koncepcja została potraktowana priorytetowo.

Walka z wykluczeniem komunikacyjnym to Pański postulat numer 1. Dlaczego uważa Pan, że jest to tak ważne dla Polkowic i całego Zagłębia Miedziowego?

Budowa Kolei Aglomeracyjnej Zagłębia Miedziowego to gwarancja rozwoju naszego regionu. Gwarancja większej ilość miejsc pracy, ale i dostępność dla pracodawców do większej kadry pracowniczej. Jeśli wybudujemy kolej, wówczas tym pracownikom będzie z jednej strony łatwiej dojechać do pracy w Polkowicach, na przykład na strefie ekonomicznej, a z drugiej strony Polkowiczanom będzie łatwiej dojeżdżać do miejsc pracy zlokalizowanych w innych miastach. To będzie też doskonałe rozwiązanie dla studentów i uczniów. Kolej połączy główne miasta Zagłębia Miedziowego. To jest też odpowiedź na problemy komunikacyjne, z którymi borykamy się dziś w regionie, a które również należy rozwiązać już dziś, zanim powstanie kolej. To wyzwanie, którym zajmę się jako jednym z pierwszych. Jeżeli będzie mi dane zostać radnym w Sejmiku Województwa Dolnośląskiego, należy natychmiast pochylić się chociażby nad problemem dotyczącym połączeń autobusowych na trasie Głogów – Polkowice – Lubin.

Podkreślił Pan, że współpracował przy tym projekcie z burmistrzem Polkowic. Czy z poziomu starostwa powiatowego również angażowaliście się w walkę z wykluczeniem komunikacyjnym?

Projektem kolejowym zajmowałem się w czasie, gdy byłem pełnomocnikiem burmistrza Polkowic ds. komunikacji i górnictwa. Przez ten czas udało nam się zrealizować szereg inicjatyw i inwestycji. Od samego początku kadencji stawialiśmy na rozwój elektromobilności i rozwój niskoemisyjnego transportu publicznego. Walka z wykluczeniem komunikacyjnym była jednym z naszych priorytetów. Zawarliśmy wiele międzygminnych porozumień, które funkcjonują do dziś. Zajmowałem się też wdrażaniem nowych form mobilności miejskich, takich jak system roweru miejskiego, który cieszy się bardzo dużym powodzeniem, z czego jestem bardzo zadowolony. Jako wicestarosta również miałem możliwość uczestniczyć w procesie walki z wykluczeniem komunikacyjnym, w tej kadencji uruchomiliśmy połączenia tam gdzie faktycznie przestały docierać komercyjne linie. Wdrożyliśmy tzw. jeden bilet za 5 zł - bez względu, na którym przystanku się wsiada cena biletu zawsze jest taka sama. Do naszego pomysłu włączyły się gminy Radwanice, Gaworzyce oraz Przemków i właśnie z tych gmin do Polkowic można dojechać komunikacją powiatową za 5zł.

Jednym z kolejnych z postulatów jest rozwój infrastruktury rowerowej, to również bardzo popularne hasło wśród wielu kandydatów. Czym w tym zakresie może się Pan wyróżnić?

W mijającej już kadencji zainicjowałem projekt Miedziowego Szlaku Rowerowego, do którego przystąpiło 19 samorządów, które zaproponowały ponad 300 km ścieżek rowerowych, które miałyby połączyć całe Zagłębie Miedziowe od Legnicy aż po Głogów. Samorządy, każdy we własnym zakresie, odpowiadają za realizację tych pomysłów, a my jako powiat polkowicki wybudowaliśmy już ponad 20 km ścieżek rowerowych! Połączyliśmy ze sobą trzy samorządy – Polkowice, Radwanice, Grębocice, a w fazie projektowej są kolejne gminy. Dzięki realizacji tego przedsięwzięcia bezpiecznie dojedziemy ścieżkami rowerowymi do takich miejscowości jak Sieroszowice, Trzebcz, Guzice, Żuków, Bieńków, Świnino, Wilczyn czy Grębocice. Niestety mimo naszych wniosków trasa rowerowa np. z Lubina do Polkowic i dalej do Głogowa nie została uwzględniona przez obecne władze województwa dolnośląskiego w ramach Cyklostrady Dolnośląskiej. Uważam, że takie połączenie jest potrzebne i będę o nie zabiegał.

Jako radny (i może, członek zarządu województwa dolnośląskiego - przy. red.) będzie Pan musiał też zajmować się innymi kwestiami, negocjować, a czasem lobbować różne kwestie. Czy jest Pan na to gotowy?

Uważam się za bardzo skutecznego samorządowca. W mojej obecnej pracy również wiele projektów dotyczących inwestycji, transportu, oświaty czy kultury wymagało wielu zabiegów, współpracy na różnych szczeblach i zrealizowaliśmy je z sukcesami. A droga wcale nie była łatwa. Przypomnę, że był to początek pandemii, więc cały świat stanął na głowie. To był czas, w którym odczuliśmy zmiany w prawie oświatowym, czyli tzw. kumulacja podwójnego rocznika w szkołach ponadpodstawowych. Jeżeli chodzi o zmiany przepisów oświatowych, to dotknęły nas one także jeżeli chodzi o Dom Wczasów Dziecięcych w Przemkowie, gdzie utraciliśmy subwencjonowanie tej jednostki. Podjęliśmy decyzję o utworzeniu nowej placówki, która wystartowała w ubiegłym roku z powodzeniem. Jestem bardzo zadowolony z tego projektu. Za nami też duże inwestycje, takie jak budowa obiektów sportowych przy polkowickim Zespole Szkół czy duże termomodernizacyjne przedsięwzięcie Zespołu Szkół w Chocianowie, którego koszt to 12 mln zł. Wdrażamy odnawialne źródła energii, wymieniamy stare źródła na pompy ciepła i na fotowoltaikę w obiektach użyteczności publicznej. Uruchomiliśmy w tej kadencji turnusy rehabilitacyjne, na ten rok już podpisaliśmy dofinansowania dla 200 osób i zapewne to nie koniec. Mamy też na koncie mnóstwo projektów inwestycyjnych drogowych. Nie możemy nie wspomnieć o flagowym projekcie Miedziowego Szlaku Rowerowego – gdzie wybudowaliśmy ponad 20 km ścieżek rowerowych łącząc nimi trzy gminy i 9 miejscowości! Przebudowujemy gruntownie drogi powiatowe, budujemy chodniki, poprawiamy bezpieczeństwo w naszych sołectwach. Było tego naprawdę dużo w tej kadencji. Cieszę się, że udało nam się to zrobić.

A kim jest Jan Wojtowicz prywatnie?

Prywatnie… (śmiech – przy. red.) W roku 2018 mój świat, można powiedzieć, przewrócił się do góry nogami. Z jednej strony miałem nowe wyzwania zawodowe, samorządowe, ponieważ zostałem radnym – odszedłem z pracy w KGHM PM S.A. i zostałem pełnomocnikiem burmistrza, potem wicestarostą. Cały czas mierzyłem się i mierzę z nowymi wyzwaniami. I również to samo dzieje się w moim życiu prywatnym. W momencie, kiedy wygraliśmy wybory w listopadzie 2018 i uzyskałem mandat radnego, to również w listopadzie tego samego roku urodziło się dwóch moich synów. To dopiero było wyzwanie! Ojciec i od razu podwójne. Nie było więc lekko od samego początku, ani na niwie zawodowej ani na prywatnej. Nie wiedzieć kiedy zbliżamy się do końca kadencji. Mija ponad pięć lat kariery samorządowej i moi synowie też kończą pięć lat. Chodzą do przedszkola. Prywatnie jestem mężem, jestem ojcem bliźniaków oraz szczęśliwym posiadaczem owczarka niemieckiego, długowłosego o imieniu Max. W czasie wolnym lubię jazdę na rowerze i podróże z rodziną.