Tutaj jest piękne i nowoczesne boisko, są chętni do gry w piłkę nożną – ale i ci, którzy chcą pomagać oraz wspierać Zryw Kotla. – A bez ich zaangażowania ten projekt nie udałby się – mówi wprost Robert Michałowski, prezes miejscowego klubu.
Robert Michałowski, prezes Zrywu Kotla, oprowadza nas po klubowym obiekcie. Pokazuje magazyny, a w nich poukładane są piłkarskie stroje, pachołki, przenośne bramki. Zaprowadza na pierwszą płytę boiska, gdzie dwa lata temu zamontowano system nawadniania murawy. Ta nawet latem, kiedy temperatury są wysokie i panuje susza, jest po prostu zielona i gotowa do gry. Tutaj są również nowoczesne trybuny, które w trakcie meczów się wypełniają. Obok jeszcze jedno boisko, ale treningowe. Oba są oświetlone. Nie ma się czego wstydzić. – W Ekstraklasie nie gramy, choć swoje marzenia mamy – zapewnia Michałowski. I chwali lokalny samorząd.
[FOTORELACJANOWA]6144[/FOTORELACJANOWA]
Dodaje, że los wiejskiego klubu – jedynego w gminie Kotla – nie był obcy ani poprzedniemu wójtowi Łukaszowi Horbatowskiemu, ani też obecnej wójt Kamili Suchockiej-Szperlik, która jest stałym goście na trybunach. – Co więcej chwyta za aparat, robi zdjęcia i nawet relację po meczu napisze! Zawsze mocno kibicuje, ściska kciuki, wspiera nas – opowiada prezes Michałowski, że to wsparcie czuć na każdym kroku – mogą liczyć na pracowników gminnego urzędu oraz Gminnego Ośrodka Kultury i Sportu w Kotli.
– Gmina dba o swój obiekt – boiska są regularnie koszone i przeprowadzane są na nich zabiegi pielęgnacyjne, które wykonuje Patryk Skrzypczak, właściciel firmy Centrum Sportu Amatorskiego z Legnicy. Szatnie są zadbane. Wychodząc z nowymi inicjatywami siadamy do wspólnych rozmów i zawsze dochodzimy do kompromisów. Możemy liczyć na pomoc techniczną, księgową oraz merytoryczną
– zwraca uwagę.
Nic dziwnego, że przybywa tam również sponsorów. Ich lista jest długa. Zobaczcie ich na grafice poniżej.
W Kotli piłkę można kopać od siódmego roku życia i zapisać się na treningi do grup młodzieżowych akademii – ta funkcjonuje na wysokim poziomie.
– W tym roku były takie miesiące, że na treningach pojawiało się nawet siedemdziesiąt dzieci! Chciałbym podziękować rodzicom, którzy czynnie angażują się w życie akademii
– zaznacza.
Pierwsza drużyna występuje w A-klasie i po rundzie jesiennej jest na podium, bo na trzecim miejscu, aspirując do gry w klasie okręgowej. – Chcemy stawiać krok po kroku pod względem organizacyjnym i sportowym. Najważniejsze, że skupiamy tutaj wielu mieszkańców od maluchów po seniorów. Dobrze się wspólnie bawimy i spędzamy czas – podkreśla prezes dziękując wszystkim za wsparcie.
(MK)
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz