Chrobry przed startem: Jest gotowość do gry i apel do kibiców

Piłkarski Chrobry Głogów lada chwila zaczyna rywalizację w Betclic 1. Lidze. Tuż przed startem nowego sezonu władze klubu, sztabu szkoleniowego oraz szatni spotkały się z dziennikarzami.

Na pewno na murawie sportowych emocji nie zabraknie, bo w nadchodzącym sezonie Chrobrego Głogów czekają m.in. derby ze Śląskiem Wrocław czy Miedzią Legnica. Ponadto starcia z tak klasowymi zespołami jak Ruch Chorzów, ŁKS Łódź i Wisła Kraków. Dużym wydarzeniem będzie również rywalizacja z Wieczystą Kraków – beniaminkiem mającym mistrzowskie aspiracje.

Ale podczas dzisiejszej (18.07.) konferencji prasowej padło wiele ważnych słów – o okresie przygotowawczym, o transferach, o celach, o kibicach. Cele? Nich ten sezon będzie lepszy niż ubiegły, kiedy Chrobry niemal do końca walczył o utrzymanie w lidze. Teraz ma być lepiej, ma być wyżej w tabeli.

O finansach – prezes Dariusz Kubiak

Powiem o dwóch obszarach, które klub musi zawsze spełniać. Pierwszy to wymiar finansowy. Chrobry Głogów nie jest klubem, który dysponuje przeciętnymi – jak na pierwszą ligę – przychodami ze sprzedaży biletów czy z działań sponsorskich. Tylko i wyłącznie dzięki dużemu zaangażowaniu Gminy Miejskiej Głogów i pana prezydenta jesteśmy w stanie funkcjonować.

Wynagrodzenia wypłacane są w określonym dniu miesiąca, co wcale nie jest standardem w wielu klubach ekstraklasy, pierwszej czy drugiej ligi. Bardzo mnie to cieszy, jednak nakłada to na nas, jak na każdą spółkę podlegającą rygorom finansów publicznych, obowiązek bardzo skrupulatnego przestrzegania dyscypliny finansowej.

O wychowankach – dyrektor Dariusz Czaja

Wśród młodzieży już w zeszłym sezonie kilku naszych wychowanków zadebiutowało na poziomie pierwszej ligi. Był to między innymi Kamil Grzelak, który czterokrotnie wystąpił w rozgrywkach – warto dodać, że to zaledwie siedemnastolatek, jeszcze niepełnoletni. Kolejnym jest Fabian Wojtal, osiemnastolatek, który zadebiutował w ostatnim meczu ligowym z Odrą Opole.

Ponadto należy wspomnieć o Eryku Marcinkowskim, który dziesięciokrotnie pojawił się na boiskach pierwszej ligi w minionym sezonie. Do tego grona dołączamy – oczywiście w porozumieniu ze sztabem trenerskim – takich zawodników jak Ziemowit Witczak, nasza nowa nadzieja na to, że narobi sporo zamieszania na skrzydle, oraz Krystian Tworzydło – typowa "dziesiątka", która również powinna znaleźć się w kręgu zainteresowania trenera i całego sztabu.

To wszystko pokazuje, że oprócz doświadczonych zawodników przychodzących do Chrobrego Głogów, mamy także młodych, bardzo głodnych gry piłkarzy, którzy rokują na to, że dostarczą nam wiele radości.

O sezonie, o kibicach – trener Łukasz Becella

Na pewno bardzo ważnym elementem tego okresu przygotowawczego było również przekształcenie sztabu szkoleniowego. Poszerzyliśmy go o kompetentnych i doświadczonych ludzi – jednym z nich jest trener Paweł Barylski, który wniósł do zespołu dużo wiedzy, doświadczenia i pewności siebie, zarówno w pracy z zawodnikami, jak i całym sztabem. Bardzo nas to cieszy.

Całkowicie zmieniła się także nasza grupa fizjoterapeutów – mamy teraz trzech nowych specjalistów, którzy wreszcie będą mogli wspólnie pracować nad ograniczeniem liczby kontuzji. Jak Państwo wiecie, w ostatnim okresie, gdy walczyliśmy o utrzymanie, tych urazów było naprawdę sporo. Dlatego zależało nam na tym, aby zatrudnić osoby, które nie tylko będą leczyć kontuzje, ale przede wszystkim skutecznie im zapobiegać.

Na pewno bardzo ważne będzie wsparcie naszych kibiców. Nie mogę pominąć tego tematu, bo – proszę Państwa – to jest trochę jak w teatrze. Kiedy idziemy na spektakl, a na widowni nie ma publiczności, to mimo wysiłku aktorów całe wydarzenie traci sens.

Podobnie jest z nami – robimy wszystko z myślą o kibicach z Głogowa i bardzo nam zależy na ich obecności. Apeluję do wszystkich stron, by doszły do porozumienia, ponieważ największym poszkodowanym w tej sytuacji jest zespół. To drużyna, która naprawdę ciężko pracuje, ale żeby móc pokazać efekty tej pracy, potrzebuje wsparcia swoich kibiców, swoich ludzi. Potrzebuje atmosfery, która niesie i motywuje.

My jesteśmy po to, by dawać – nasi zawodnicy to w pewnym sensie sportowi aktorzy, którzy mają dawać radość ludziom po pracy. To dla nas bardzo ważne.

Ten apel płynie nie tylko ode mnie, ale od całego zespołu – jestem po rozmowie z zawodnikami i mogę śmiało powiedzieć, że wszyscy myślą i czują podobnie.

O ambicjach w szatni – kapitan Robert Mandrysz

Moim zdaniem nadchodzący sezon będzie najtrudniejszy ze wszystkich dotychczasowych. Do ligi awansowały wielkie firmy z ogromnymi budżetami – choćby Wieczysta Kraków, o której wszyscy wiedzą, że za nią stoją naprawdę duże pieniądze. Spadły też uznane kluby, które będą robić wszystko, by jak najszybciej wrócić na wyższy poziom. To wszystko sprawia, że rywalizacja w tej lidze będzie wyjątkowo wymagająca.

Mam jednak nadzieję – a właściwie jestem o tym przekonany – że dzięki naszej postawie, ciężkiej pracy i wspólnemu wysiłkowi podczas treningów, to wszystko zaprocentuje na boisku. Wierzę, że będziemy osiągać zdecydowanie lepsze wyniki.
(MK)