Ani jednej latarni! Radna apeluje: Zanim dojdzie do tragedii

Ciemność na ulicy Cisawej. Radna apeluje o oświetlenie, bo... tutaj nie ma ani jednej latarni.

Wieczorem ulica Cisawa – znajdująca się na styku dwóch gmin: wiejskiej i miejskiej Głogów – tonie, dosłownie, w ciemności. Dokładnie na odcinku między hospicjum a ulicą Piłsudskiego. A dla mieszkańców, działkowców i wolontariuszy dojeżdżających do hospicjum to odcinek, który pokonują z każdego dnia. Nie ma tu ani jednej lampy.

– To jest droga powiatowa, natomiast zadaniem gminy wiejskiej Głogów jest ją oświetlić, ponieważ montaż lamp odbywa się na terenie właśnie tej gminy – tłumaczy radna powiatowa Monika Makowska-Sikora.

– Tych lamp tutaj brakuje, dlatego w sierpniu złożyłam interpelację o montaż oświetlenia – dodaje.

Radna otrzymała odpowiedź od wójta Bartłomieja Zimnego. Wynika z niej jedynie, że „przedmiotowy wniosek zostanie przyjęty do prac nad prowizorium budżetowym gminy wiejskiej Głogów na 2026 r.”

Nadzieja na oświetlenie więc jest... pewności, że powstanie nie ma. A sprawa ważna.

– Mam nadzieję, że uda się to zrealizować, bo ulica Cisawa, szczególnie na wspomnianym odcinku, jest intensywnie uczęszczana przez pieszych oraz kierowców. Istniejący tam chodnik – mimo, że umożliwia bezpieczne poruszanie się pieszym w ciągu dnia – pozostaje całkowicie nieoświetlony po zmroku. Stanowi to poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa mieszkańców, zwłaszcza w godzinach wieczornych i nocnych, a także w porach roku o ograniczonej widoczności, jak jesień czy zima – interweniuje radna. 

Chodzi o fragment drogi, który zaczyna się przy nowo wybudowanym hospicjum i ciągnie się wzdłuż Rodzinnych Ogrodów Działkowych „Dzieci Głogowskich” aż do osiedla Kopernik.

– W drugą stronę, czyli od hospicjum w kierunku osiedla Paulinów jest bardzo dobrze oświetlony odcinek, natomiast tutaj nie ma ani jednej lampy – podkreśla radna.

Ruch jest tu coraz większy. Wokół powstają nowe domy. To droga dojazdowa też m.in. do galerii handlowej. Na tym nie kończą się problemy. Od początku roku nie działa prędkościomierz przy wjeździe na Cisawą. Urządzenie zostało zdewastowane i do dziś nie zostało naprawione. To już sprawa powiatowa.

– Samochody jeżdżą tędy szybko, rowerzyści muszą korzystać z wąskiej jezdni. To bardzo niebezpieczne miejsce – alarmuje radna.

Na razie nie wiadomo, czy gmina znajdzie środki na oświetlenie drogi.

– Wszystko zależy od tego, czy radni uwzględnią inwestycję w przyszłorocznym budżecie – dodaje.

Ma nadzieję, że tak się stanie. Na razie nie wiadomo, czy gmina znajdzie środki na oświetlenie drogi. – Wszystko zależy od tego, czy radni uwzględnią inwestycję w przyszłorocznym budżecie – dodaje Sikora.

Ma nadzieję, że tym razem nie skończy się tylko na obietnicach.