Inwentaryzacja na cmentarzu. Kto w Głogowie nie płaci za groby?

Po ostatniej inwentaryzacji grobów na głogowskich cmentarzach komunalnych wyszło, że jakieś 10 do 15 proc. mogił jest nieopłaconych. Największą grupę spośród nich stanowią... grobki małych dzieci.

Jest taka cała kwatera na starym cmentarzu przy ul. Legnickiej.

Pochowane są tu małe dzieci, grobek przy grobku. Tutaj właśnie jest najwięcej tych grobów, o których nikt nie pamięta. Nie wiadomo dlaczego, bo niektóre wcale nie są takie stare. Ale zapomniane, podupadłe, zarośnięte, nikt za nie nie płaci. „Ukochany syn i brat”. „Śpij aniołku”. No i smutek, że to tak wygląda.

Przyczyn nie będę zgadywał

– mówi Maciej Gandecki, kierownik Głogowskiego Domu Pogrzebowego zawiadującego trzema miejskimi cmentarzami. Faktem, że najwięcej nieopłaconych grobów jest właśnie na ul. Legnickiej, tam gdzie jest także najwięcej grobów starych. Może zapomnianych?

Po 50 latach osoba, która opiekowała się kiedyś grobem, jest już babcią, prababcią albo dziadkiem, pradziadkiem. Może już nie jest w stanie tego robić? Po tylu latach rodziny mieszkają też w innych miastach

– Maciej Gandecki wylicza wszelkie możliwości, dlaczego za prawie 15 proc. grobów nikt nie wniósł opłat. Także za groby dziecięce, których w tej grupie jest najwięcej.

Mój synek umarł 44 lata temu jako 11-dniowe dziecko. 1981 rok to był. Na wadę serca, którą dziś by wyleczyli, a wtedy nie było ratunku

– panią Halinę Boguszewską spotykamy w miejscu, gdzie wokół grobu jej synka jest najwięcej nieodwiedzanych dziecięcych grobów. I pewnie także nieopłaconych.

Ale na wszystkich świętych widzę, że na niektórych jest porobione coś

– pani Halina tłumaczy innych rodziców lub rodziny. Może ktoś nie ma czasu? Może nie chce pamiętać?

Ja wrzosy posadziłam, obmyję pomniczek, świeczkę zapalę. Jestem tu dwa, trzy razy w tygodniu

– zapewnia Halina Boguszewska. Przyznaje, że ma już swoje lata, siedemdziesiąt lat życia minęło i nie wiadomo co kiedyś będzie.

Myślimy o tym, żeby zrobić w tym miejscu taki rodzinny grób. Dla mnie i mojego męża. Wiadomo, że kiedyś umrzemy

– przyznaje.

W Głogowie opłata za grób na 20 lat to wcale nie jest duży wydatek, więc raczej nie przeważają tu względy finansowe. Opłacenie grobu na kolejne 20 lat na głogowskich cmentarzach nie jest drogie. Za pojedynczy grób na cmentarzach przy ul. Legnickiej oraz Akacjowej opłata wynosi 300 zł, a na cmentarzu przy ul. Świerkowej na Brzostowie 350 zł.

Ja ostatnio wniosłem takie opłaty za trzy groby, opłaciłem je na 20 następnych lat

– mówi Henryk Żmurko, który dba o dwa groby na cmentarzu przy ul. Świerkowej i jeden przy ul. Legnickiej.

Nie są to jakieś kolosalne wydatki

– uważa. Akurat spotykamy go przy grobie na Legnickiej, w którym pochowani są jego babcia i brat. Na tamtym drugim cmentarzu ma żonę i rodziców. Odwiedza groby najbliższych bardzo często i o nie dba, ale zauważył, że wokół to różnie wygląda. Niektórych grobów faktycznie nikt nie odwiedza.

Jest na pewno taka kwestia, że nie ma kto zaglądać na te groby, nie ma rodziny. To najważniejszy powód, bo nie sądzę, że pieniądze, że kogoś nie stać

– uważa, że powody mogą być różne. Widział takie groby z naklejką, że grób jest nieopłacony.

Obecne przepisy dają nam możliwość likwidacji grobów, lecz tego nie robimy. W wielu miastach są tzw. ossuaria, miejsca, gdzie zbiera się szczątki z likwidowanych grobów, jednak w Głogowie takich procedur jeszcze nie stosujemy i nie mamy

– mówi Maciej Gandecki, zarządca cmentarza. Ale w fazie przygotowania jest nowy regulamin cmentarza, więc nie wiadomo jak to będzie w przyszłości.