Nastolatka potrącona na parkingu koło szkoły w Głogowie. Sprawca odjechał

Potrącenie nastolatki na parkingu między szkołą przyrodniczą a ośrodkiem dla kierowców. Młody kierowca nawet nie popatrzył i odjechał. Uciekł?

Było ok. 11.45 gdy grupa uczennic pobliskiej szkoły – Technikum nr 6, szła z lekcji na lekcje – do innego budynku przy ul. Folwarcznej. Dziewczyny były na parkingu między budynkami szkoły a głogowską filią Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego i budynkiem domu dziecka. W pewnym momencie z parkingu zaczął wyjeżdżać samochód osobowy.

Szłam z przyjaciółką na lekcje. W pewnym momencie poczułam, że uderza we mnie samochód. Koleżanki zaczęły krzyczeć, żeby się zatrzymał, ale on nie reagował, jechał. Praktycznie mnie taranował, nawet gdy odskoczyłam. Mało brakowało, a bym się przewróciła i by mnie przejechał. Zdołałam odskoczyć, a on odjechał. Nawet nie przystanął. Niemożliwe żeby mnie nie widział

- opowiada poszkodowana 17 – latka. Jej koleżanki opowiadają, że za kierownicą siedział młody chłopak. Mógł przyjść z ośrodka ruchu drogowego albo z ich szkoły. Wyglądało, jakby przyszedł na parking z jakąś kartką. Zapamiętały tylko, że poruszał się małym srebrnym samochodem, na tablicach z powiatu polkowickiego.

On chyba nie spojrzał w lusterko wsteczne ani w boczne lusterka i wjechał w naszą koleżankę. Nawet na chwilę nie przystanął

– opowiadają uczennice, które widziały, co się stało.

Poszkodowana 17 – latka wezwała policję.

Mam obolałe całe ramię. Nie mogę ruszać ręką, w którą mnie uderzył. Nie zadzwoniłam po karetkę pogotowia, bo muszę jeszcze iść na lekcje – mam jeszcze coś ważnego do napisania. Po południu pojedziemy z mamą na SOR

- zapowiedziała potrącona dziewczyna. Policja, która przyjechała na miejsce, rozmawiała z poszkodowaną i świadkami zdarzenia na parkingu. Będzie szukała tego kierowcy.