Mikołaj zna wiele języków, ale w jednym z głogowskich przedszkoli mógł potrenować swój angielski.
[FOTORELACJANOWA]8596[/FOTORELACJANOWA]
Maluchy z „Językowego Placu Zabaw” doczekały się wizyty Mikołaja już w piątek. Grzecznie czekały na gościa z Laponii, a kiedy tylko pojawił się w sali, zaśpiewały mu powitalną piosenkę. Jednak to nie był zwykły, grudniowy poranek. Święty nie tylko rozdawał prezenty i uśmiechy – odpowiadał też na pytania zadawane… po angielsku. Dla wielu przedszkolaków była to naturalna forma komunikacji, bo języka uczą się tu od najmłodszych lat i używają go na co dzień.
– Można powiedzieć, że język angielski to nasz znak rozpoznawczy – podkreśla Weronika Ogórek-Paluszek, właścicielka i dyrektorka przedszkola oraz żłobka Językowy Plac Zabaw. Placówka działa już od 16 lat, a jej priorytety pozostają niezmienne: codzienny kontakt z językiem i nauka przez zabawę.
W przedszkolu jest obecnie 42 dzieci, podzielonych na dwie grupy: młodszą i starszą. Każda z nich ma zajęcia językowe codziennie – i to na różnych poziomach zaawansowania.
– Możemy się pochwalić tym, że język angielski jest u nas pięć razy w tygodniu, dla dzieci starszych i młodszych – mówi dyrektorka. – Nasze przedszkolaki znają po kilkadziesiąt słów z różnych kategorii, potrafią powiedzieć, co lubią, odpowiadają na podstawowe pytania. Rodzice mówią, że taki poziom spokojnie „załatwia” im klasy 1–4 szkoły podstawowej – zaznacza Weronika Ogórek – Paluszek.
To właśnie ta swoboda sprawiła, że pytania do Mikołaja w dużej części padały po angielsku – bez stresu i nieśmiałości.
Choć angielski to mocny fundament, przedszkole od lat rozwija też inne obszary. W placówce ważne są emocje i umiejętność komunikacji.
– Pojawiła się ogromna potrzeba nauczenia dzieci nazywania i wyrażania emocji w akceptowalny sposób. Dlatego codziennie realizujemy elementy Treningu Umiejętności Społecznych. To nie są zajęcia „od święta”. Panie, które są z dziećmi przez osiem godzin, reagują wtedy, kiedy pojawia się potrzeba – choćby przy „bitwie o zabawkę” - zaznacza właścicielka przedszkola.
Kolejnym filarem stała się integracja sensoryczna. W przedszkolu działa dedykowana salka, w której zajęcia prowadzone są w formie zabaw.
– Dzieci często manifestują swoje potrzeby ciałem, a my potrafimy je zauważyć i ukoić – mówi Weronika Ogórek - Paluszek. - Dzięki SI rozwija się motoryka duża i mała, a to przekłada się na sprawność rąk, pewność siebie i późniejsze sukcesy szkolne.
Językowy Plac Zabaw to nie tylko przedszkole, ale także żłobek, który według opinii rodziców uchodzi za numer 1 w Głogowie. Tu również język angielski towarzyszy najmłodszym każdego dnia – podczas zabawy, posiłków, mycia rąk czy sprzątania.
Nauka odbywa się przez piosenki, ruch, sensorykę i historie z rekwizytami. Dzięki temu dzieci osłuchują się z językiem, nie boją się go używać i naturalnie budują pierwsze zdania. Jednocześnie w żłobku i przedszkolu duży nacisk kładzie się na rozwój emocjonalny, sensoryczny oraz bogatą ofertę zajęć dodatkowych, m.in. sportowych (z wykorzystaniem innowacyjnych BlazePodów) czy rytmiczno-umuzykalniających.
Zainteresowanie placówką jest bardzo duże.
– Rodzice wiedzą, że miejsca rozchodzą się jak ciepłe bułeczki – przyznaje szefowa placówki. – Często zgłaszają się do nas jeszcze zanim dziecko przyjdzie na świat. Zawsze można zadzwonić i zapytać o wolne miejsca, przez cały rok – dodaje.
Spotkanie z Mikołajem okazało się więc nie tylko świąteczną atrakcją, ale też dowodem na to, jak szybko najmłodsi chłoną języki. To tu, w atmosferze zabawy i akceptacji, najmłodsi uczą się nie tylko angielskiego, lecz także radzenia sobie z emocjami, relacji i odwagi w odkrywaniu świata. A Mikołaj? Z Głogowa na pewno wyjechał z poczuciem, że jeszcze długo będzie miał komu odpowiadać na pytania po angielsku.
KD
Szpital głogowski jest już miejsko-powiatowy
Kichnołem i wyszła kupa
Chory jaś
15:07, 2025-12-11
W Głogowie Mikołaj przemówił po angielsku
Czemu po englishh? Co w Głogowie glogowskiego nie ma jezyka? Głogów po angielsku to glasgow
Anglik
14:17, 2025-12-11
Czekali na ten dzień pół roku
Lol kupiłem tam dezodorant ale mi paszke podrażnił
Łucjan Swądopacha
14:14, 2025-12-11
Szpital głogowski jest już miejsko-powiatowy
Jak moja babcia cierpiała na swąd odbytni jej nie pomogliście a to był tasiemiec ją zjadł od środka piruetki kręciołki jedne i drugie 🤬
Zbulwersowany Antek
14:11, 2025-12-11
0 0
Czemu po englishh? Co w Głogowie glogowskiego nie ma jezyka?
Głogów po angielsku to glasgow
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu myglogow.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz