W rocznicę stanu wojennego padły mocne słowa. Jabłoński: Nie zakłamujcie historii

W Alei Pamięci w Głogowie odbyły się obchody 44. rocznicy wprowadzenia stanu wojennego (13.12.).

Najpierw odśpiewano hymn, a potem padły tam mocne słowa o „zakłamywaniu historii”. Organizatorzy – Stowarzyszenie Patriotyczny Głogów – podkreślali, że nie ma zgody na zapomnienie jednego z najtragiczniejszych momentów powojennej historii Polski.

[FOTORELACJANOWA]8657[/FOTORELACJANOWA]

Wśród uczestników tego wydarzenia znaleźli się m.in. poseł PiS Wojciech Zubowski, przewodniczący powiatowych struktur PiS Mariusz Kędziora, przedstawiciele IPN, duchowieństwo, środowiska kibicowskie.

Spotykamy się, aby oddać hołd wszystkim, którzy poświęcili swoje życie i zdrowie w walce o naszą niepodległość

– mówił Mariusz Jabłoński z Patriotycznego Głogowa.

W swoim wystąpieniu ostro odniósł się do narracji, która – jego zdaniem – próbuje łagodzić obraz stanu wojennego.

Słyszymy dziś, że „nic strasznego się nie działo”, że były tylko internowania, że generał Jaruzelski został prezydentem wolnej Polski i pochowano go z honorami. Czy takiej historii chcemy? Nie

– podkreślał.

Przypomniał skalę operacji z nocy z 12 na 13 grudnia 1981 roku.

70 tysięcy żołnierzy, 30 tysięcy funkcjonariuszy, czołgi, transportery opancerzone i łomy do wyważania drzwi ruszyły przeciwko własnym obywatelom

– wyliczał.

Jak zaznaczył, internowani byli działacze „Solidarności”, opozycjoniści, naukowcy i artyści – często bardzo młodzi lub w podeszłym wieku, nie oszczędzano także kobiet.

Młodzi są tutaj po to, żeby zapamiętać. Starsi – żeby nie zapomnieć – mówił Jabłoński, dziękując świadkom tamtych wydarzeń, którzy pojawili się na uroczystości. – To oni położyli na szali wolności bezpieczeństwo swoich rodzin i własne życie

– kończył.