Pod budynkiem Starostwa Powiatowego w Głogowie odbył się finał akcji -pracownicy urzędu zbierali nakrętki dla Szymonka Łużnego. 5-letniego małego strażaka, który pod koniec grudnia ub. roku dowiedział się, że zachorował na złośliwy nowotwór: chłoniak Burkitta - białaczka. Od tej pory znajduje się z mamą, w klinice we Wrocławiu "Przylądek Nadziei".
- Cieszymy się, że akcja została nagłośniona. Chcemy też pomóc innym dzieciom m.in. poprzez zbiórkę krwi czy nakrętek. Uczymy pomagać. Nie wiadomo, kiedy nas spotka taka potrzeba - mówił Emil Łużny, tata Szymonka.
Pomysłodawcą zbiórki był strażak Sebastian Siniawa. - To jest kolejne nasze działanie. Podziękowania przede wszystkim dla jednostki OSP Smardzów, która wspiera nas w odbiorze tych nakrętek - przypominał, że serca na nakrętki znajdują się przy szkołach podstawowych w Przedmościu oraz Wilkowie. Kolejne w planach - stanie przy przedszkolu "siódemce".
Przed nimi też inne charytatywne akcje. - Wspinamy się coraz wyżej. Mamy już chętnych 50 osób, które w najbliższą sobotę - z samego rana - chcą zdobyć Babią Górę. Oczywiście dla Szymonka. Planujemy też kolejną zbiórkę krwi - następna 20 marca pod Galerią Glogovia - zradzał strażak.
Starosta był dumny z zaangażowania swoich pracowników. - Poza tym, że są doskonałymi urzędnikami, to też dobrymi ludźmi. Ze strażą pożarną zawsze współpracowało nam się wspaniale. Są to osoby, które oddają swoje zdrowie i życie, więc musimy ich wspierać. Robimy to z wielką przyjemnością. Mam nadzieję, że nasza mała cegiełka wspomoże Szymonka - komentował pod urzędem Jarosław Dudkowiak.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz