Radny powiatowy Andrzej Radomski przegrał już w sądzie dwie sprawy z byłą posłanką Ewą Drozd. Przypomnijmy, że oboje twierdzą, że się nie znają i nigdy ze sobą nie rozmawiali. Ale pewnego razu widzieli się w sklepie. "Szkoda, że pan tak uciekał między regałami w sklepie, bo miałby pan okazję mnie poznać" - pisała do Andrzeja Radomskiego Ewa Drozd. Radomski nie wiedział o co chodzi, ale Ewa Drozd twierdziła, że ma nawet jakieś zdjęcia. "Nie znam nikogo kto ma bujniejszą wyobraźnię i rozdwojoną jaźnię" - napisała mu posłanka. Twierdził, że to zniesławienie.
- Napisał o mnie w komentarzu bardzo obraźliwe słowa - co potwierdziły sądy dwóch instancji. I sąd go za to skazał. Pod kolejnym postem napisał niemiły komentarz, więc przypomniałam mu, że wydarzyła się sytuacja, gdy spotkałam go w Kauflandzie i skomentowałam jego postawę. Sąd uznał, że komentarz nie był obraźliwy - mówi Ewa Drozd. Jak się dowiedzieliśmy, w toku jest kolejna sprawa - tym razem Drozd pozwała Radomskiego. Znów chodzi o wpisy w internecie.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz