Akordeon się odnalazł! Anonimowy Czytelnik przyniósł instrument pod drzwi redakcji

Poszukiwania akordeonu Jana Mikołajczyka (79 l.) trwały kilka tygodni. O tym zaginięciu zrobiło się głośno dzięki Tygodnikowi Lokalnemu "Głos Głogowa" oraz naszemu portalowi. Udało się odnaleźć zagubiony instrument. Anonimowy Czytelnik przyniósł akordeon pod drzwi redakcji na al. Wolności.

- Bardzo dziękuję, jestem bardzo wzruszona - nie ukrywa łez Agnieszka Mikołajczyk (72 l.), która w imieniu męża odebrała akordeon. - Janek przebywa jeszcze w szpitalu i nie wie, że udało się go odnaleźć. Zrobimy mu niespodziankę - zapowiada.

Przypomnijmy, że akordeon zaginął 3 sierpnia w okolicach ratusza. Pan Jan szukał go, ale nie znalazł. Nie tracąc czasu zgłosił sprawę policji. Szczegółowo opisał sytuację. Cały rynek jest pod okiem kamer. To niemożliwe, żeby nikt nic nie widziały. Wspólnie z żoną rozwiesił ogłoszenia, zadzwonił do biura rzeczy znalezionych. I nic. Dla pana Jana odnalezienie instrumentu to była sprawa honoru.
MK