- I tak co jakiś czas - jeden lub dwóch bezdomnych koczuje w naszych boksach śmietnikowych - opowiadają mieszkańcy bloków Towarzystwa Budownictwa Społecznego przy ul. Józefa Generała Sowińskiego. Przekazują nam, że rozstawiają tak kontenery na śmieci, żeby nie było ich widać. - Poszłam wieczorem wyrzucić śmieci i się przestraszyłam. Mężczyzna nie reagował. Spał na posadzce. Było zimno. W końcu dobudziłam go i zaproponowałam pomoc, ale odmówił. Wstał i poszedł dalej. Ale po dwóch-trzech dniach wrócił w to samo miejsce - dodaje jedna z lokatorek tego bloku.
Magdalena Ogrodnik z TBS-u nie ukrywa, że do tej pory nikt nie zwracał im uwagi na problem z bezdomnymi. - Oczywiście się tym zajmiemy - deklaruje. Proponuje proste rozwiązanie, czyli zamykanie drzwi od boksów śmietnikowych na klucz. To już kiedyś praktykowano na Starym Mieście. Średnio się sprawdziło. - Bywały sytuacje, że mieszkańcy zapominali kluczy składując worki pod boksami - przypomina sobie.
W schronisku dla bezdomnych mężczyzn w Żukowicach obecnie przebywa tam 19 potrzebujących. - Jakiś czas temu widziałem też bezdomnych na przystankach w mieście. Faktycznie jest problem. Pamiętajmy, że czynna jest jeszcze noclegownia. Nie można ich pozostawiać samych sobie. Jeżeli zauważymy bezdomnych dzwońmy na policję. Możemy to zgłosić również w ośrodkach pomocy społecznej - namawia do pomocy Tomasz Matuszak, kierownik tego schroniska. Dodaje, że noce są jeszcze chłodne. - Nie bądźmy obojętni - apeluje.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz