Pod jednym z bloków na al. Wolności od rana trwają prace. Kilku pracowników prywatnej firmy ogrodowej porządkuje teren. Cięli żywopłot aż nagle... przyjechał szef tej firmy skontrolować przebieg prac. I zauważył, że jeden z nich znajduje się pod wpływem alkoholu.
Wezwał policję. Okazało się, że ma on 2,6 promila w wydychanym powietrzu. Ledwo co trzymał się na nogach. Mężczyzna resztę dnia zamiast w pracy spędzi prawdopodobnie na izbie wytrzeźwień.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz